wodniacy.net

Witam,

chciałbym się podzielić wrażeniami ze spływu. Organizuje takie spływy od 2 lat ale właściwie to jestem jeszcze zielony. Udało się zorganizować 4 spływy 2 na Brdzie, jeden na Chocinie i ostatnio na Zbrzycy. Ten ostatni nie był do końca dobrze zorganizowany mianowicie zabrakło porozumienia z właścicielem pola namiotowego z którym telefonicznie ustalono, że będziemy ulokowani w miejscu gdzie będziemy mogli słuchać muzyki do godziny 22:00. Na miejscu niestety okazało się, że właściciel się wszystkiego wyparł i kazał nam muzykę wyłączyć już o 20:00, a jak nam sie nie podoba to won z pola namiotowego. Niestety musieliśmy tak zrobić i koło godziny 21:00 zmieniliśmy pole. Czy komuś takie coś się przytrafiło?

Pozdrawiam

nie lepiej nocować na dziko gdzieś w lesie? ja zwykle tak robię i nie ma problemów

_________________
moje tripy: http://www.raportztripa.pl/

Węszę prowokację Mam nadzieję, że płynąc nie rzucacie puszek od piwa do wody czy na brzeg Wracając do muzyki to wiesz... my to generalnie słuchamy ptaków, szumu wody i bzykania komarów, a jak muzyka to tylko gitary i drumle Śpiewać wolno nawet a cappella. Pan od pola ma u mnie wielkie piwo A jak ktoś od dźwięków przyrody woli swoje przeboje z odtwarzacza to są przecież słuchawki na świecie.

_________________
"Co to jest droga to najlepiej dowiedzieć się nogami. A już obowiązkowo bosymi"
Bartoszko - Siekierezada

I tu ja bym się zdecydowanie przyłączył do twierdzenia Manata i Go zdecydowanie popieram.
Muzykę to można w domu na co dzień słuchać a nie koniecznie na wypadzie i do tego do późnego wieczora

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE

nastepnym razem spiszcie umowę i się nie wyprze

Dla mnie z dwojga złego to lepiej, że tacy melomani jak Wy nocują na biwakach komercyjnych

nie przejmuj się, popływasz jeszcze trochę i nabierzesz odpowiedniego koloru. A może spodoba Ci się świergot ptaków, plusk wody i bzykanie komarów jak to romantycznie ujął ManaT

_________________
Krótko i na temat
Grupa Kajakowa "MENAŻA 07"