wodniacy.net
http://wodniacy.net/

pływanie w kraju górnej Warty
http://wodniacy.net/viewtopic.php?f=10&t=1016
Strona 1 z 6

Autor:  chi [ 2 lip 2017, o 18:36 ]
Tytuł:  pływanie w kraju górnej Warty

od jakiegoś czasu nie wrzucałem nic ze swoich spływów a parę ich się od ostatniej publikacji odbyło, nadrabiam więc zaległości w skrócie i hurtem:

- któregoś tam płynąłem Pankówką - rzeczka to jak sama nazwa wskazuje zbuntowana i spłynąć się nie dała :( została mi ona polecana przez ludzi z wypożyczalni, mając wolny dzień postanowiłem zaryzykować... start w Pankach zaraz za zalewem. z początku w miarę, później zaczęły się bardzo płytkie i kamieniste progi. cały czas prawie pola, najgorsze że w dwóch miejscach rozchodzi się na dwie odnogi... najpierw wybrałem prawą, przy lewej był młyn i utrudnione dojść. efekt był taki, że musiałem przez około 2 km ciągnąć kajak... cały czas pola, rzeka to typowy rów melioracyjny do nawadniania pól. po zejściu się odnóg z powrotem w jeden ciąg można było płynąć dalej. trafiły się ze 2 zwałki, dopływam do kolejnego stawiku i młyna. ogromna tama piętrzy rzeczkę robiąc z niej spory stawik, wzdłuż most i druga, trochę dalej młyn zabudowany z każdej strony. z tamy wypływa tyle wody, że w najgłębszym miejscu jej jest do pióra w wiośle... koniec spływu :lup:
niestety miałem awarię telefonu i ten spływ mi się nie zapisał więc nie wrzucę mapy

zdjęcia:
https://goo.gl/photos/yAJkK25MiG4B9Jnm6
wideo:


- kolejna rzeka to Wiercica - nieporównywalnie ciekawsza od Pankówki, generalnie bardzo osobliwa - wypływa z zespołu źródeł na Jurze Krakowsko Częstochowskiej w okolicach Złotego Potoku, spływna od miejscowości Sygontka. podobo rzeka wypływa, dalej chowa się pod ziemię i znowu wypływa na powierzchnię... płynąc widać jak z dna z piasku biją źródła (zaraz na pierwszym filmiku nagrane). woda niesamowicie zimna i krystalicznie czysta, bardzo bujna i zielona rzeka. najpiękniejsze zdecydowanie pierwsze kilometry kiedy rzeka płynie przez las - niesamowicie. później wpływamy na zalew z krystaliczną wodą. odwaliłem tam niezła akcję - wpadłem na pomysł żeby ponagrywać zalew pod wodą, przyczepiłem kamerę do wiosła i tak kręciłem dno... może z 15 sekund, później kamera spadła na dół i już prawie się z nią pożegnałem po ponad godzinie bezowocnych poszukiwań... w ogóle to kabaret niezły, nie chce mi się teraz tego opisywać, opiszę innym razem bo jeszcze sporo pisania przede mną :D oczywiście akcja opadania kamery na dno nagrana na jednym z filmików... wracając do rzeki nadmienię, że jest to zdecydowanie najlepiej przystosowana rzeka do pływania pod względem tustystycznym po jakiej płynąłem co warto podkreślić!
- przy każdym moście zrobione mini molo - drewniany podeścik
- tablice z mapą i opisem rzeki przy mostach (niestety częściowo zdewastowane)
- tablice ostrzegawcze przed progami i przenoskami

jestem tym bardzo głęboko pozytywnie zaskoczony, na Liswarcie, Warcie, Grabi czegoś takiego nie uświadczyłem... może jedynie Widawka jakoś dorównuje Wiercicy. wracając do mojego spłwu - za zalewem rzeka powoli wpływa w obszar pól i robi się prosta... dwa małe progi do przepłynięcia jedynką, oznaczone. pierwszą sporą przenoską, kilaset metrów za sprawą stawów hodowlanych mamy nie wiem gdzie bo znowu straciłem ślad gps :( chcieliśmy przepłynąć na nielegalu ale kamery nas odstraszyły... w efekcie trzeba było targać ciągnąć kajaki dookoła ogrodzenia. skończyliśmy na moście w przyrowie. dalej mamy kolejne stawy rybne, niestety są one ogromne i z tego co mówią właściciel to wariat (rozmawiałem z miejscowym - potwierdził. koleś piętrzył wodę przez co zalewało ludzi mieszkających przy rzece, musieli załatwiać urzędowo), aby przenieść stawy trzeba ciągnąc kajak w cholerę metrów, ponad kilometr na pewno. jego temat był poruszyna na forum kajak net. ktoś w ogóle wie czy ma prawo do czegoś takiego? wg mnie to jakieś nieporozumienie. jak się wpłynie na jego teren ddzwoni na policję i są problemy i mandaty... ze względu na poszukiwania kamery nie mięliśmy czasu aby płynąć dalej więc uniknęliśmy tych nieprzejymeności, jednak kiedyś chciałbym spłynąć Wiercicę do końca.

wideo:

foto:
https://goo.gl/photos/3Ag1k6b3u48hQLzE8

dalej chciałem jeszcze opisać i pochwalić się spływami z królowej okolicznych rzek - Warty, niestety nie mam już sił dalej pisać. opiszę to wkrótce, w wolnej chwili. póki co wrzucam tylko mapę odcinków górnej Warty, którą prawie całą już spłynąłem 8-) jeszcze może kiedyś przed Porajem zrobię odcinek. niestety z powodu awarii telefonu straciłem ślad z odcinka drugiej odnogi Warty płynącej przed Częstochowę + mały kawałek przed Czwą z Korwinowa... trudno, może jeszcze kiedyś go spłynę:

https://www.traseo.pl/moja-mapa/id/974

opis odcinków... coming soon!

Autor:  Maga [ 2 lip 2017, o 19:11 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

Chi, ach jak świetnie, że napisałeś o tej Wiercicy, bo nie tak dawno byłam w Złotym Potoku (część mojej rodziny stamtąd pochodzi) i podeszliśmy sobie do źródeł tej pięknej rzeki.
Specjalnie weszłam na YouTube, żeby zamieścić filmik nakręcony właśnie w Złotym Potoku. Może jeszcze wrzucę jakieś zdjęcia.

https://youtu.be/kp0U94-KojE

Autor:  ewa [ 25 lip 2017, o 13:47 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

Woda chyba tam jest czysta?

Autor:  Sikor [ 2 sie 2017, o 21:48 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

chi napisał(a):
nadrabiam więc zaległości w skrócie i hurtem
chi, ty hurtowniku :mrgreen: :lol: wpędzasz ludzi w kompleksy :lol:

Ciekawe te rzeczki 8-)

Autor:  chi [ 10 sie 2017, o 17:37 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

Warta Poraj -> Korwinów

http://blog.chi.usermd.net/2017/06/01/w ... -korwinow/ :oki:

Autor:  chi [ 14 sie 2017, o 19:14 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

kolejny odcinek Warty zaliczony:

http://blog.chi.usermd.net/2017/08/13/w ... checkiego/

Autor:  ewa [ 16 sie 2017, o 16:36 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

Można i hurtem :lol: :lol:

Autor:  eltech [ 12 wrz 2017, o 13:10 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

przynajmniej jest co obejrzeć i poczytać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

:brawo: :brawo: :brawo:

Autor:  chi [ 15 wrz 2017, o 16:13 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

ostatnio napisałem najdłuższy wpis "w karierze" na temat infrastruktury kajakarskiej na Warcie, jeśli ktoś jeszcze nie widział to polecam:

http://blog.chi.usermd.net/2017/09/12/i ... nad-warta/ :twisted:

Autor:  eltech [ 19 wrz 2017, o 22:05 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

pięknie to wszystko opisałeś - przyda mi się na spływ
Wielkie dzięki

Autor:  Sikor [ 20 wrz 2017, o 15:17 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

Dobrze wiedzieć gdzie szukać 8-)
:lol: ale czytałem już dłuższe teksty :mrgreen:

Autor:  Pitaszyl [ 20 wrz 2017, o 16:54 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

A ja się nie zgadzam z postulowanymi przez Ciebie tablicami informacyjnymi na rzekach. Mamy już zaśmiecony reklamami pejzaż na drogach dojazdowych do wszystkich miast, brakuje jeszcze tego na wodzie. Wystarczy się przepłynąć choćby rzeką Hańczą, by zrozumieć, że takie tablice psują kontakt z naturą. Skoro według Ciebie powinny być tablice informacyjne, że masz przed sobą próg w takich miejscach jak tu (Próg przy elektrowni w Śliwakowie, brak tablic informacyjnych), to czekam na postulat, żeby się pojawiły na rzekach znaki "uwaga zakręt w lewo" i "uwaga zakręt w prawo".

Autor:  chi [ 20 wrz 2017, o 17:24 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

Pitaszyl napisał(a):
A ja się nie zgadzam z postulowanymi przez Ciebie tablicami informacyjnymi na rzekach. Mamy już zaśmiecony reklamami pejzaż na drogach dojazdowych do wszystkich miast, brakuje jeszcze tego na wodzie. Wystarczy się przepłynąć choćby rzeką Hańczą, by zrozumieć, że takie tablice psują kontakt z naturą. Skoro według Ciebie powinny być tablice informacyjne, że masz przed sobą próg w takich miejscach jak tu (Próg przy elektrowni w Śliwakowie, brak tablic informacyjnych), to czekam na postulat, żeby się pojawiły na rzekach znaki "uwaga zakręt w lewo" i "uwaga zakręt w prawo".


każdy ma swoje zdanie.

fragment rzeki, jaki tutaj opisałem - od Poraja do powiedzmy Osjakowa to około 200 kilometrów rzeki, oznaczając miejsca o których wcześniej wspomniałem - zagrożenia, rozwidlenia oraz atrakcje, myślę że 50 znaków powinno wystarczyć, nie chce mi się wyliczać ile dokładnie byłaby potrzeba robić, mięlibyśmy średnio jeden znak na 4 kilometry. czy to aż tak dużo? na rozwidleniach nie trzeba znaku, wystarczy drewniana strzałka wskazująca odpowiedni kierunek, to chyba nie jest jakaś wielka ingerencja w przyrodę.

Warta jest bardzo "turystyczną" rzeką, w wakacyjne weekendy kajakarzy można liczyć w setkach, oznaczenia przynajmniej niebezpiecznych miejsc jak dla mnie byłoby wskazane. tak samo jak szlaki turystyczne w górach - również są znakowane.

nie wiem jak to wygląda na Hańczy bo nie byłem, oczywiście przesadzać też nie wolno ale moim zdaniem kilka tabliczek na pewno nie zabierze Warcie jej naturalnego charakteru

Autor:  Pitaszyl [ 20 wrz 2017, o 18:06 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

Tak jest, każdy ma swoje zdanie.

" myślę że 50 znaków powinno wystarczyć", "moim zdaniem kilka tabliczek na pewno nie zabierze Warcie jej naturalnego charakteru", "na rozwidleniach nie trzeba znaku, wystarczy drewniana strzałka ".

Autor:  Sikor [ 20 wrz 2017, o 19:59 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

Ale niektóre zdania są ważniejsze od innych :mrgreen: :lol:

Autor:  ManaT [ 21 wrz 2017, o 08:54 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

Trzymam stronę Pitaszyla. Nie znaczyć. Każdy płynący nieznaną rzeką ma mieć ze sobą rozum i coś do nawigacji, mapę, opis czy smartfon. Jak ktoś pobłądzi to sobie pozwiedza. Jak będzie ciągle błądził, spadał z progów, i to go zdenerwuje to przesiądzie się na rower, i bardzo dobrze. Po co oznaczać każdy próg? Słychać z daleka. Dla jednego taki próg to wodospad nie do przebycia, a dla innego miejsce świetnej zabawy, to samo z bystrzami czy zwałkami.
Wyjątkiem może być jedynie oznaczenie czarnego punktu. Miejsca na rzece gdzie dochodzi do groźnych wypadków.
Ile na Warcie było groźnych wypadków z powodu braku oznakowania?

Autor:  Sikor [ 21 wrz 2017, o 09:21 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

Pitaszyl :oki: ManaT :oki:

..., ale niestety rzeki, które są przepływalne w sezonie letnim powoli zmieniają się w galerię reklam i autostrady.
Przegrywamy z komercją.

Autor:  Sylwek [ 21 wrz 2017, o 09:24 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

A może by tak jeszcze jaką pomoc drogową (wodną) stworzyć ?? Skoro byli tacy,co chcieli "prawo jazdy " na kajaki i kanuki wprowadzić .. :roll: Tylko pływanie w zgodzie z siłami natury ...tylko takie ..

Autor:  Sikor [ 21 wrz 2017, o 09:54 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

Sylwek, myślisz, że zabronią używać wioseł? :lol:

Autor:  Ropuch [ 21 wrz 2017, o 17:50 ]
Tytuł:  Re: pływanie w kraju górnej Warty

Chi!
Fajny opis popełniłeś. Myślę, że wielu kajakarzom będzie bardzo pomocny. Ale z tymi znakami, reklamami itp, to ździebko przesadziłeś. Nie po to przecież uciekamy z betonów w zadupia, żeby ślepka jakimiś znakami sobie zaśmiecić. Manat i Pitaszyl pięknie to ujęęęli: jak ktoś nie umie w zgodzie z naturą pływać, to niech się przesiądzie na rower. Cię pozdrawiam! Qm! :hejka:

Strona 1 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/