wodniacy.net

usiądź przy naszym ognisku
Teraz jest 28 mar 2024, o 21:28

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 7 sty 2018, o 21:49 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2016, o 14:11
Posty: 178
Lokalizacja: Pajęczno / Częstochowa
ahoj, 2018 rozpoczęty :)

opis z bloga:
Cytuj:
Planem początkowym było przepłynięcie całej Wiercicy, ze startem w Sygontce. Na miejscu stwierdziłem jednak, że może by tak spróbować most wcześniej… I tak pobieżnie analizując mapę przejechałem na most w Sierakowie, jakieś 3 – 4 kilometry dalej od mostu w Sygontce. Dopiero po spływie zorientowałem się, że przepływa tutaj nie Wiercica a jej prawobrzeżny dopływ – Kozyrka. I tak nieświadomy nawet, na jakiej rzece jestem rozpocząłem samotny spływ


link do bloga: http://raportztripa.pl/2018/01/07/kozyrka-i-wiercica/

wideo:


Obrazek

|| Kozyrka - widok pod prąd z mostu w Sierakowie||

Obrazek

|| Kozyrka - widok z prądem z mostu w Sierakowie||

Obrazek

|| Na początku było dość płytko||

Obrazek

|| Płynąc wzdłuż wsi jak zwykle - miliard kładek||

Obrazek

|| Tutaj było tak wąsko, że ledwo kajak się zmieścił||

Obrazek

|| Kolejna mini kładka||

Obrazek

|| Znowu pompa wodna... Przenoska||

Obrazek

|| Z każdym metrem robi się coraz głębiej||

Obrazek

|| Altanki, schodki i woda z rury||

Obrazek

|| Znowu mostek||

Obrazek

|| W tej wsi chyba każdy ma kładkę. Co najmniej jedną...||

Obrazek

|| Po drodze mijamy dużo dopływów - tutaj jeden z nich.||

Obrazek

|| W jednym miejscu rzeka bardzo zawalona||

Obrazek

|| Generalnie płynie się bez większych przeszkód||

Obrazek

|| Kolejny dopływ||

Obrazek

|| Zabudowania||

Obrazek

|| Przez las||

Obrazek

|| Powoli wypływamy z Sierakowa||

Obrazek

|| Kozyrka||

Obrazek

|| Aż strach przepływać... Kusiło mnie, żeby je przewalić ale nie chciało mi się wychodzić z kajaka. Poza tym nie będę ułatwiał bobrom zadania bo one mi zadania nie ułatwiają||

Obrazek

|| Z tej kładki zrobiłem sobie szlaban||

Obrazek

|| I od tej pory zaczęło się robić coraz bardziej dziko||

Obrazek

|| Prąd powoli zaczął zwalniać||

Obrazek

|| A rzeka robiła się coraz szersza||

Obrazek

|| Od czasu do czasu trafiało się leżące drzewo||

Obrazek

|| Brzegi zarośnięte||

Obrazek

|| Kozyrka zaczyna zarastać trzciną||

Obrazek

|| Z czasem coraz więcej trzciny||

Obrazek

|| Rzeka rozlewa się||

Obrazek

|| I powoli wpływamy na bagna||

Obrazek

|| Raz szeroko, raz wąsko||

Obrazek

|| Zdarzało się, że nurt ginął i ciężko było go odnaleźć||

Obrazek

|| Płyniemy przez korytarz z trzcin||

Obrazek

|| Czasami rzeka rozlewa się i wpływamy na małe jeziorka||

Obrazek

|| Znowu trzeba się przedzierać||

Obrazek

|| Woda stoi już od jakiegoś czasu, gdzieś na tych rozlewiskach musi być tama...||

Obrazek

|| Niezłe rozlewiska||

Obrazek

|| Woda stoi na sporym obszarze||

Obrazek

|| Tutaj widać jak woda przelewa się niżej...||

Obrazek

|| I w końcu znalazłem||

Obrazek

|| Około 70 centymetrowe żeremie - to powód stojącej wody||

Obrazek

|| Dalej woda też stoi...||

Obrazek

|| Ciężko jest odnaleźć nurt||

Obrazek

|| Zwałeczka||

Obrazek

|| Odnoga wypływająca z kolejnego jeziorka...||

Obrazek

|| Jeziorko||

Obrazek

|| Znowu dopływamy do jeziorka||

Obrazek

|| Na którym bobry zaczynają gromadzić materiały na budowę kolejnego żeremia...||

Obrazek

|| Znowu nie wiadomo którędy płynąć...||

Obrazek

|| Może tędy? Przez takie zarośla przedzierałem się przez kilkaset metrów||

Obrazek

|| Aż w końcu udało się wypłynąć...||

Obrazek

|| Teoretycznie do Wiercicy dopłynąłem gdzieś błądząc po tych zaroślach||

Obrazek

|| Nagle wypływamy... Na terenie stawów hodowlanych - czyli przekleństwo Wiercicy||

Obrazek

|| Zakazu wpływania nie było więc wpłynąłem... Na miejscu trafiłem na pracownika tak zajętego, że prawie mnie nie zauważył. Powiedziałem dzień dobry i przeniosłem kajak przez spiętrzenie||

Obrazek

|| To już miejscowość Sygontka - smażalnia przy stawach rybnych||

Obrazek

|| A tak wygląda dalszy bieg Wiercicy...||

Obrazek

|| Robi się szeroko||

Obrazek

|| Wzdłuż rzeki wiele dopływów..||

Obrazek

|| W końcu jest most w Sygontce||

Obrazek

|| Od tego miejsca zaczyna się oficjalny szlak kajakowy, na miejscu pomościk do wodowania kajaków. Tylko czemu tak wysoko? Latem, kiedy zaczynałem spływ z tego miejsca stała tu jeszcze tablica informacyjna (a raczej jej połowa). Teraz nie ma po niej ani śladu.||

Obrazek

|| Wiercica||

Obrazek

|| Kilkaset metrów za mostem trafimy na mały pomościk po lewej i betonowy murek z którego wypływa woda po prawej stronie||

Obrazek

|| Wypływa stąd woda źródlana||

Obrazek

|| Idealnie czysta i przejrzysta||

Obrazek

|| Bardzo bujna roślinność wodna||

Obrazek

|| Samych źródeł w tym miejscu nie widać, woda wypływa z kilku miejsc na wzgórzu||

Obrazek

|| Jeszcze jedna fotka spod wody - fajnie popatrzeć w środku zimy na zieleń||

Obrazek

|| I jeszcze jedno||

Obrazek

|| Kawałeczek dalej tabliczka która nieco mnie zaskoczyła - tutaj rzekomo znajduje się ujście Kozyrki... Nie wydaje mi się się.||

Obrazek

|| Woda w Wiercicy ewidentnie odbiega czystością od tej, która bije ze źródeł||

Obrazek

|| Niewiele dalej znowu to samo - po prawej na wzgórzu biją źródła||

Obrazek

|| Tym razem nie chciało mi się wysiadać z kajaka. Widać, że w miejscu gdzie biją źródła od razu pojawia się roślinność wodna. Woda w Wiercicy o tej porze roku wcale nie wydaje się specjalnie czysta...||

Obrazek

|| Tutaj wystarczy spojrzeć w dół a od razu trafiamy na źródełko...||

Obrazek

|| Jest ich tutaj od groma - cały piach pulsuje...||

Obrazek

|| Jedno z większych||

Obrazek

|| Płyniemy dalej||

Obrazek

|| Latem jest tu przepięknie, zimą wszystko w kolorach sepii...||

Obrazek

|| Wiercica||

Obrazek

|| Wiercica||

Obrazek

|| Rzeka z czasem płynie coraz wolniej||

Obrazek

|| Oznakowanie mostu||

Obrazek

|| Most na drodze pomiędzy Julianką a Sygontką||

Obrazek

|| Na wzgórzu widać wapienne skałki, podkreślające jurajski charakter tej okolicy||

Obrazek

|| Wiercica||

Obrazek

|| Wiercica||

Obrazek

|| Tu już całkiem szeroko, w tle wędkarz||

Obrazek

|| Woda rozlewa się po okolicznym lesie||

Obrazek

|| Mijamy wiadukt kolejowy||

Obrazek

|| A za wiaduktem wpływamy na zalew Zalesice||

Obrazek

|| Trafiamy na parkę łabędzi||

Obrazek

|| Na prawym brzegu tereny prywatne||

Obrazek

|| Na lewym brzegu las||

Obrazek

|| Po prawej stronie, płynąc w kierunku molo w okolicy znajdują się gdzieś źródła - nie miałem czasu na poszukiwania i popłynąłem od razu do ujścia rzeki||

Obrazek

|| Ujście Wiercicy z zalewu||

Obrazek

|| Po lewej stronie od ujścia taki śmieszny pomościk - wyszedłem obok niego||

Obrazek

|| Kolejna tabliczka informacyjna||

Obrazek

|| Po drugiej stronie pomost przygotowany dla kajakarzy||

Obrazek

|| Widok na jaz z mostem||

Obrazek

|| Z pomostu widać, jak zaraz przy nim bije źródło||

Obrazek

|| Super oznakowane progi wodne z informacją o ich wysokości.||

Obrazek

|| Poziom wody dość wysoki więc progu prawie się nie odczuwa||

Obrazek

|| Dalej kolejny próg, niby o takiej samej wysokości||

Obrazek

|| Ale tego progu praktycznie wcale się nie odczuwa||

Obrazek

|| Dalej niestety rzeka nie jest już tak ciekawa jak przed zalewem||

Obrazek

|| Most w Zalesicach||

Obrazek

|| Ta tablica prawdopodobnie kiedyś informowała o progu...||

Obrazek

|| Próg z góry||

Obrazek

|| Próg z dołu - prawie że nieodczuwalny||

Obrazek

|| Cały czas przez pola||

Obrazek

|| Wiercica||

Obrazek

|| No i masz... Znowu nieszczęsne stawy rybne.||

Obrazek

|| Tabliczka głosi "Obręb hodowlany wstęp wzbroniony" oraz "Budowla wodna - przejście wzdłuż ogrodzenia".||

Obrazek

|| Ewentualnie można ciągnąć kajak tym rowem... Do obniesienia na oko jakieś 500 metrów||

Obrazek

|| Postanowiłem zaryzykować - płynę||

Obrazek

|| Wielki brat patrzy...||

Obrazek

|| To tylko ta zapora do pokonania, dalej widać ogrodzenie - raptem 100 metrów... Spotkałem pracownika stawów i udało mi się go uprosić żebym mógł przenieść kajak. Nie było łatwo, generalnie jeśli ktoś chciałby tutaj płynąć należy wcześniej telefonicznie się zapowiedzieć i poprosić o zgodę właściciela - wtedy jest szansa, żeby pokonać stawy bez przeszkód... Inaczej czeka nas przenoska a próbując "na krzywy ryj" możemy mieć nieprzyjemności jak właściciel stawów nas nakryje... Hmm...||

Obrazek

|| Dalej troszkę zadrzewiony odcinek||

Obrazek

|| Płynie się bez większych przeszkód||

Obrazek

|| Taki oto przyjemny, drewniany budyneczek, w okolicy znajdują się prawdopodobnie kolejne stawy hodowlane ale tutaj nie ma już problemów z przepłynięciem||

Obrazek

|| Ruiny kładki||

Obrazek

|| Naturalny próg wodny||

Obrazek

|| Tablica z informacją o stawach rybnych, niestety nie stai a leży...||

Obrazek

|| Kolejny most - w Wiercicy||

Obrazek

|| Pomost do wodowania||

Obrazek

|| Wiercica||

Obrazek

|| Jedna z nielicznych przeszkód na tym odcinku||

Obrazek

|| Wiercica||

Obrazek

|| Wiercica||

Obrazek

|| Tabliczka informująca o progu||

Obrazek

|| Próg z góry||

Obrazek

|| Próg z dołu||

Obrazek

|| Płyniemy wśród trzcin||

Obrazek

|| Rzeka troszkę zarasta||

Obrazek

|| Kolejny, uszkodzony próg wodny||

Obrazek

|| Rzeka na całym odcinku uregulowana, nie ma już takiego klimatu jak górny odcinek...||

Obrazek

|| Po prawej stronie pojawiają się tereny prywatne||

Obrazek

|| Po lewo takie coś - odchodzi tędy odnoga która wpada kilkaset metrów dalej, przed mostem||

Obrazek

|| Dalej dopływamy do niebezpiecznego jazu w Przyrowie||

Obrazek

|| Informacja o jazie, fajna sprawa, szkoda, że jakiś prymitywny fan 3dy Kru pomazał ją sprejem||

Obrazek

|| Jaz, wygląda groźnie, woda nieźle się gotuje...||

Obrazek

|| A tutaj wpływa odchodząca kilkaset metrów wcześniej odnoga. Elegancki mostek i dywan w radzieckim stylu||

Obrazek

|| To kiedyś była tablica informacyjna||

Obrazek

|| Pierwszy most w Przyrowie||

Obrazek

|| Ostatnie zdjęcie jazu, widać również ruiny młyna||

Obrazek

|| Rzeka to w dalszym ciągu kanał płynący wśród pól||

Obrazek

|| Z rzeki widać kościół w Przyrowie||

Obrazek

|| Drugi most w Przyrowie i koniec szlaku wodnego. Ostatnio tutaj skończyłem spływ, bo było już późno. Teraz też było późno ale miałem jeszcze jakieś 2 godzinki do zmroku||

Obrazek

|| Przed mostem altana||

Obrazek

|| Zaraz za mostem idzie jakaś rura||

Obrazek

|| Płynę dalej. Rzeka ciągle nieciekawa - rów.||

Obrazek

|| Uciekało przede mną stadko łabędzi||

Obrazek

|| No i w końcu dopłynąłem do kolejnych stawów hodowlanych, tych owianych złą sławą||

Obrazek

|| Ich właściciel jest znany ze stwarzania problemów kajakarzom, którzy próbują przepłynąć przez jego teren. Potrafi wzywać policję, awanturować się a chodzą głosy że w przeszłości strzelał nawet z wiatrówki. Miejscowy powiedział mi, że kiedyś piętrzył wodę podtapiając gospodarstwa leżące przy rzece - konieczna była interwencja urzędowa. Jednym słowem wariat. Najgorsze jest to, wyłączenie części rzeki Wiercicy z ruchu kajakowego/pontonowego oraz wędkarskiego jest zgodne z prawem. Paranoja!||

Obrazek

|| Tak wygląda odcinek z Przyrowa||

Obrazek

|| A te jego całe zasrane stawy rybne ciągną się przez jakieś 2 kilometry... Miałem więc najdłuższą przenoskę w życiu||

Obrazek

|| Szedłem według nawigacji - na Świętą Annę||

Obrazek

|| Zdjęcie klasztoru w Św. Annie||

Obrazek

|| Na Częstochowę...||

Obrazek

|| Skrzyżowanie w Św. Annie||

Obrazek

|| I ponad kilometr ruchliwą drogą z kajakiem na plecach...||

Obrazek

|| Rewelacja||

Obrazek

|| Słońce powoli się już chowało||

Obrazek

|| Przydrożna kapliczka||

Obrazek

|| Dalej przez las...||

Obrazek

|| I w końcu jest, koniec tych przeklętych stawów... Makabra, życzę właścicielowi tego gówna wszystkiego co najgorsze||

Obrazek

|| Wszędzie powywieszał te swoje frajerskie tabliczki||

Obrazek

|| Małą odnogą płynącą po obwodzie wzdłuż nieszczęsnych stawów hodowlanych dopływam do głównego nurtu||

Obrazek

|| Po około 3 kilometrach niesienia kajaka znowu na rzece... Co za ulga. Szkoda tylko, że już tak późno, nie dam rady dotrzeć do ujścia. Płynę do najbliższego mostu||

Obrazek

|| Rzeka robi się troszkę ciekawsze niż na poprzednim odcinku||

Obrazek

|| Upłynąłem raptem niecały kilometr i zakończyłem spływ na pierwszym moście przed młynem w Smykowie||

Obrazek

|| Szkoda, że nie udało się dopłynąć do ujścia, zabrakło paru kilometrów. Ale za to zaliczyłem nieświadomie drugą rzekę więc nie ma co narzekać. Wiercica zostanie do pokonania jeszcze na jeden strzał.||

Obrazek

|| W oczekiwaniu na transport...||

_________________
moje tripy: http://www.raportztripa.pl/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 sty 2018, o 19:58 
Offline
admin-moderatorka
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 23:32
Posty: 2207
Lokalizacja: Pólka Raciąż
Nietypowy spływ ;) wodno-pieszy ;) plecy Ci nie wysiadły?

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 sty 2018, o 22:29 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
no i pięknie :brawo: :brawo: :brawo:

filmik też sobie obejrzałem :hejka: :hejka: :hejka:

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL