Jako że stało sie to już naszą tradycją to tradycyjnie zrobiliśmy zlot i w tym roku w gościnnych progach Ewci i Tomka czyli Przystanku Natura.
To takie małe przypomnienie i poprawiny naszej Świąteczno-Noworocznej ODSAPKI.
Miało być całkiem sporo luda ale niestety część się wykruszyła z przyczyn osobistych.
Jednak Ci co dojechali i tak mieli kupę radochy i wspaniałej zabawy.
W tym roku wyjątkowo mało czasu spędziliśmy na dworzu bo tylko raptem zrobiliśmy mały niedzielny spacerek po lesie a w sobotę jak rozpaliłem ognisko to pozostaliśmy przy nim tylko ja z Młodymi i Michał
Reszta dość szybko salwowała się powrotem do domu
Nasi Gospodarze nieco podupadli zdrowotnie a i część gości też nieco zdrowotnie niedomagała stąd w tym roku wyjątkowo głównie siedzieliśmy przy stole i jedliśmy i piliśmy
Leszek puścił nam zdjęcia ze swojej wyprawy czyli spływu Jukonem
No i ta cała prelekcja do tych zdjęć, opowieści o przygodach i takie tam inne pogaduchy.
Były też wspomnienia z wypraw Leszka w Himalaje
Pogadaliśmy też troszkę o sprzęcie biwakowym jakiego używa Leszek na swoich wyprawach.
A tu jeszcze kilka zdjęć ze spaceru niedzielnego
Oczywiście niech żałują Ci co nie byli bo mieli czego