Sharanku - dzięki za zaproszenie ale niestety nie dane mi było tym razem czego ogromnie żałuję .
Towarzystwo widzę było świetne a i rzeczki całkiem fajne.
Widać że mieliście super zabawę.
Ja niestety teraz mam sajgon okrutny w robocie a weekendy spędzałem na dodatkowych robotach i w domu i poza więc czasu praktycznie zero - i to łącznie z weekendami
Ale powoli się jakoś z tego ogarniam.
Dach na chacie już pokryłem - już nie będzie leciało za kołnierz i jeszcze tylko ogarnąć parę rzeczy na podwórku i znów będzie można spędzać weekendy na wypadach