Ted napisał(a):
Z tego co piszesz faktycznie połączenie brzmi ciekawie , pisząc o Pks masz na myśli pływanie pneumatykiem ?
no tylko pneumatyk PKSem, którego wprawdzie nie mam ale może coś wyszponce do wiosny...
eltech napisał(a):
Z tego co pamiętam z Dorohuska odbierałem Krzyśka ( chyba ) ale tam jakoś blisko do wody raczej od PKSu nie było
Maciek a co z Terespolem ??
U tego samego gościa raczej się nie przewieziesz jak mniemam
Krzycha odbierałeś z Hrubieszowa czyli prawie Gołębie a więc bagiennie i to trochę mnie odstrasza wiedząc jak mało dogodnych miejsc do wysiadania nie mówiąc o noclegu ale jak widzę są możliwości z prywatnymi ludźmi za około 40zł
https://www.blablacar.pl/search?comuto_ ... esz%C3%B3wa Terespol: podobno przy wysokim stanie wody można nie wysiadać i go opłynąć polską strefą kanałem (trzeba by Pawła z Kryłowa podpytać).
A co do gościa krętacza z Terespola - nie spaliliśmy mostów, tylko tu na forum wyraziliśmy swoje zdanie, nigdzie go więcej nie jechałem bo i po co. Najważniejsze, że postawiliśmy na swoim, czasu nie traciliśmy, hajsowo tez nasze no i w morde nie wyłapał za świdle, które chciał z nami czynić. Sprawa otwarta, wiedzą odpowiednio wcześniej z pneumatykami to każdy autochton nas zabierze.
Ja mówię o starcie z Dorohuska czyli mostu gdzie my się przenosiliśmy, Wy na lince a Pan Bernard na żywca pozamiatał
Ale najchętniej do bym cofnął się do Dubienki czyli kawałek za noclegiem w Horodle (Krzycha finisz) jakiś 100km i też jest dobry dojazd. Tam zaczynały się dla mnie najcudniejsze wywijasy rzeki.
przy wysokim stanie wody i majowych kolorach rozłoży na łopatki
a zawsze w opcji krótszej, na to tez się piszę Tedziu (bo i urlopu nie trzeba) byłoby około 200 czyli na 3 dni w sam raz
tyle, że wyjeżdżając w czwartek na noc żeby skoro świt siekać...i koniec w Terespolu.
Patrzę na kilometry i wyszło by maks 1000km dla wywózki -dla 3,4 tania impreza....
założe nowy w planuje tak teoretycznie...