Czołg napisał(a):
Podobało się Tedziu?
Najkrócej odpowiadając
TAK.
Przyroda jak dla mnie powalająca ale zależy co się komu podoba , mnie osobiście pierwsze dwa dni rzeki podobały się bardzo
a Piweksowi wręcz przeciwnie.
Były miejsca gdzie ptaki drapieżne towarzyszyły nam na dystansie dwóch trzech kilometrów , cały czas mając nas na oku
tak jak byśmy wkroczyli na ich rewir a one miały nas na oku.
Trafiło się miejsce gdzie bociany miały swoją szkółkę latania , pierwszy raz w życiu widziałem zbitych w gromadę z piętnaście
boćków , niestety brak zumu uniemożliwił oddanie chwili.
Wisła ma swój klimat ale Bug podobał mi się bardziej.
Jestem zaje usatysfakcjonowany.
Nie podobało mi się raz , co wyraziłem werbalnie
A tu mi się podobało : , niech śpiochy żałują :]
Pointerze , szkoda nie mogłem przyswoić informacji o twojej absencji , kiedy Lechu przekazał mi że będzie cię brakować.
Przykro że Żmijek zainwestowawszy kasę w sprzęt musiał zakończyć swój udział w imprezie tak szybko.
Dzięki Panowie za towarzystwo podczas naszej skromnej wyprawy.
Podziękowania dla :
Pana który podejmował nas pierwszego dnia na kempingu.
Straży granicznej , wszędzie miło było pogadać , przyjmowani byliśmy z uśmiechem.
Dla pana Wójta który z serca zaoferował nam strzechę nad głowę , jego rodzinie , małżonce i córce Paulinie za pyszne naleśniki.
Wschodnia polska gościnność nie jest przereklamowana.
Pozdrowienia dla pana Bernarda [ 77 lat - 1500 km do przepłynięcia ], chciałbym w jego wieku zachować taką formę oraz mieć motywacje do podejmowania takich wyzwań jak on.
Mam nadzieję że nikogo nie pominąłem.
Ps : Mój materiał filmowy udostępniam Maćkowi i Piweksowi , więc jest szansa na trzy filmy , reckę niech piszą inni :]
Ps : Panowie myślałem że robicie sobie jaja z wpisem o około 80 km , skoro padł nam gps i nie ma z niego śladu to nie piszcie
kwasu tylko zaokrąglajcie w dół czyli pewne 70 w porywach do 75 . Sorry ale skoro byłem na tej wyprawi to nie będę ludziom
sprzedawał fantasy.
Wczoraj Piweksowi ze śladu gps wyszło 106 km do ujścia Rządzy , odliczając 1,5 km które trzeba pokonać od wyspy Euzebi
przy skręcie z Zegrza do Rządzy , oraz licząc za pomocą wykresu Zegrze do dzikiej wyspy to realny wynik wychodzi wam chłopaki na 110 , 111km. To piękna cyfra , bądźmy precyzyjni.
Ps:
W dniu wczorajszym razem z Piweksem doświadczyliśmy największych emocji podczas całego spływu , miejscami wiało
po 10 m/s tworzyły się fajne fale, po godzinie od startu dopadła nas burza , godzinę przesiedzieliśmy w namiocie , 2secend
sprawdził się po raz kolejny wyśmienicie.
Dla wszystkich a szczególnie Pointera , Bug to wspaniała rzeka do popłynięcia jej samotnie , więc nic straconego. My trafiliśmy
według słów pana Wójta na najniższy poziom wody od parunastu lat , tak więc rzeka niosła poniżej oczekiwań , upały dawały się
we znaki. Chętnie przy zgadzającym się poziomie wody spłynął bym ją jesienią.
Popiel dał radę ale musiałem wymontować podnóżek wiec stopy oparte miałem na workach , dodatkowo coś jest nie tak bo regularnie na każdy postoju musiałem pozbywać się wody i po dociążeniu kajak był wolniejszy nawet od kajaka Maćka.
Do następnego razu.