Cześć. Miałem przyjemność popłynąć kajaczkiem w towarzystwie Agusi na to święto. Powstanie Warszawskie na Wiśle jest obchodzone co roku. Tym razem załapałem się i miałem świadomość, że takie coś jest organizowane. Dawno nie widziałem tyle łodzi w Warszawie i muszę przyznać, że wyglądało to pięknie. Z Agusią umówiłem się na 13.00 w Warszawskim Klubie Wodniaków PTTK, gdzie spływała cała masa kajaków z wypożyczalni. Ok. 14.00 zeszliśmy na wodę. Popstrągowaliśmy troszkę i spotkaliśmy się z wracającym z Gassów Ropuchem. Potowarzyszyliśmy mu spływaniu do WKW, odstawiliśmy pod domek, pogadaliśmy chwilę i potem ok. 15.30 zeszliśmy znowu na wodę. Tym razem w kierunku Warszawy. Przepłynęliśmy przez most Łazienkowski, który jest nadal zamknięty i remontowany po dość poważnym uszkodzeniu i po chwili znaleźliśmy się w centralnym odcinku Wisły w Warszawie. Przyłączyliśmy się do grupki statków, które powoli wpływały sobie pod prąd do WTW. O godzinie 17.00 zabrzmiały syreny, zostały odpalone race, świece dymne i klaksony motorówek. Super przeżycie, momentami nawet przechodziły mnie ciarki. Zabrałem tacie aparat więc żal było nie zrobić paru zdjęć. Cała galeria na samym dole
Reszta zdjęć:
https://plus.google.com/photos/11304240 ... 6599485185
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Fajnie było. Polecam na następny rok 
