Poranek jak poranek bo byliśmy parę minut po 10
No ale dojechaliśmy do klubu czyli WKW z ogromnymi chęciami i zamiarem popłynięcia w dół Wisły przez Warszawę aż do plaży LaPlaya przy ZOO i wis a wis Starówki Warszawskiej gdzie mieliśmy sobie zrobić przerwę śniadaniową z ogniskiem i pieczonymi kiełbasinkami
Pogoda przepiękna. Lekki 10 stopniowy mrozek, brak wiatru, no i te wspaniałe świecące słonko.
Pogoda jednym słowem wymarzona na mały lajtowy sobotni spływ
Wczoraj po południu specjalnie wracając z roboty zajechałem do klubu żeby zobaczyć warunki w porcie oraz warunki na rzece.
Rzeka pusta a na końcu portu przy cypelku był spory kawałek odmarznięty więc było gdzie się zwodować przy plaży
Na dziś zapowiadali mrozek więc miało być ciekawie.
No ale dziś wychodzimy z auta i idziemy na zwiady do portu a tu wszystko zamarznięte aż do samego ujścia więc się nawet nie ma gdzie zwodować a Wisłą ciągnie kra w takich ilościach że raczej pływanie odpada.
Cóż było robić - pogadaliśmy chwilkę z naszymi Qm- Qmami przybyłymi na dzisiejsze pływanie i rozpaliliśmy sobie ognisko żeby zjeść zapasy które ze sobą przywieźliśmy
Zjedliśmy super śniadanko w pięknych okolicznościach przyrody i wróciliśmy do domciu z postanowieniem że może za tydzień się uda
A tu troszkę zdjęć z dzisiejszego spotkania
A dla chętnych kilka zdjęć więcej o tu https://plus.google.com/u/0/113042408857726650422/posts/R652Cpp2oZe?cfem=1
Tym razem zdjęcia wrzucam do Młodego bo mnie się już miejsce na goglu skończyło
