wodniacy.net

usiądź przy naszym ognisku
Teraz jest 27 kwi 2024, o 23:15

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 12 lut 2016, o 10:13 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2015, o 21:00
Posty: 125
Lokalizacja: Starachowice
Wydawało się, że wiosna jest tuż tuż, lecz z każdą godziną do planowanego wyjazdu, pogoda się pogarszała. Do tego stopnia, że wczoraj wieczorem sam nie byłem pewien, czy warto się szarpać. Jarek (SIKOR) nie powiedział jednak "nie". Z moich ust takie słowo także nie padło, a więc zdecydowaliśmy się popłynąć. Rano odsuwam rolety i w oczy razi biel. Śnieg, za oknem spora ilość śnieżnej bryi. Cała droga na start przebiegała pod hasłem "po co mi to było?". Topniejący śnieg, niebo zaciągnięte ciemnymi chmurami, pada coraz bardziej. Ni to śnieg, ni to deszcz. Aby zostawić jedno auto na mecie, przedzieramy się przez masę błota, samochody ledwo radzą sobie z tym wszystkim. Oj, ciężki jest los Wodniakówi ich kajako-wozów.

Obrazek

Po rozpakowaniu klamotów, pod mostem w miejscowości Ruda, szybko wskakuję w kajak, zanim zostanie zalany przez to coś, co leje się z nieba.

Obrazek

Pierwsze pociągnięcia wiosłem. Zwoleńka, czy też Zwolenka, a może Sycynka, bo i taką nazwę można spotkać, płynie wąskim korytem. Nurt dosyć wartki.

Obrazek

Pojawiają się pierwsze drzewa zatopione w rzece. Zaczyna robić się całkiem przyjemnie mimo niesprzyjającej aury.

Obrazek Fot. Jarek (SIKOR)

Dookoła cisza zmącona jedynie pluskiem wioseł zanurzanych w wodach Zwolenki. Szybko dopadamy do pierwszego mostu. Pod nim bystrze. Trochę kamieni, woda przyspiesza. Z niewielkimi tylko kłopotami, obaj to spływamy. Przestaje padać.

Obrazek

Z mostu w dół, z politowaniem patrzy na nasze akrobacje jakaś kobieta. Co Ona tam wie. Jest fajnie. Rzeka niemiłosiernie zaczyna kręcić.

Obrazek

Na sterburcie las, za kolejnym zakrętem te same drzewa, są już na bakburcie.

Obrazek

Jakaś kładka. Obnosimy. Nie chcę się z nią szarpać. Jestem dzisiaj trochę zdekoncentrowany z pewnych powodów, które przez cały spływ starałem się zostawić na brzegu. Nie do końca się to udało.

Obrazek

Z każdym przepłyniętym metrem podoba mi się coraz bardziej. Totalna dzicz. Uderza czystość i brak śmieci. Widać ludzka stopa rzadko się tam zapuszcza. Miejscami Zwoleńka nieco przypomina Mogielankę, lecz tutaj jest zdecydowanie czyściej.Próbuję uchwycić aparatem jak najwięcej, bo obawiam się, że nie wszystko w mojej rozkołatanej pamięci pozostanie.

Obrazek

A warto, ponieważ rzeka prezentuje się fantastycznie. Lewy brzeg płaski, podmokły, prawy zalesiony. Zakręt i las już jest na lewym brzegu. Jak w jakimś kalejdoskopie.

Obrazek

Jednak sama Zwoleńka broni się przed wpłynięciem do lasu. Miałem ochotę wpłynąć w zadrzewiony odcinek, poszarpać się z gałęziami, poskakać w kajaku przez jakieś obalone drzewa. Nic z tych rzeczy. Można wiele napisać, ale nie o zwałkach. Las dopuszczany jest tylko na skraj rzeki. Tu już jest granica której nie przekroczy do samego końca dzisiejszej eskapady.

Obrazek

Jeszcze przed miejscowością Kijanka, w ogóle odchodzi od brzegów rzeki. Drzewa zastąpione są przez trzciny. Dużo trzcin. Trzciny po prawej, trzciny po lewej. Czasem robi się naprawdę wąsko, te chabazie są jak żywe. Jak już złapią wiosło, to ciężko im je wyrwać.

Obrazek Fot. Jarek (SIKOR)

Na chwilę przystaję, próbuję coś uchwycić aparatem. Jarek mi odpływa. Przyspieszam, chcę dogonić kolegę. Zaczynają się rozlewiska. Cholera. Patrzę na wodę, staram się płynąć za charakterystycznymi bąbelkami wytworzonymi przez kajak Jarka. Wpływam w jakąś "ścieżkę" gdzie już nie ma, ani Sikora, ani bąbelków, ani rzeki. Trochę przypomina mi to sceny z pamiętnego listopadowego spływu Kamienną, w okolicach Skarżyska.

Obrazek

Wycofuję się, płynę inną odnogą. Tam czeka na mnie Jarek. Uff. Odtąd postanawiam się trzymać nieco bliżej. Po dwóch - trzech kilometrach, wypływamy z tych trzcinowych korytarzy. Na brzegach zaczynają pojawiać się drzewa. Jest ich coraz więcej. Jakiś zagajnik. Piękny fragment który doprowadza nas do dzisiejszego półmetka.

Obrazek

Tym miejscem jest most we wspomnianej Kijance.

Obrazek

Robimy krótką przerwę. Trochę rozprostowujemy kości na brzegu. Posilamy się, łyk ciepłej herbaty i wskakuję do łódki. Koniec sielanki. Znowu zaczyna jak na złość padać.

Obrazek

Za owym mostem zaczynają się rozlewiska. Przepływamy przez trzciny i nagle rzeka się rozlewa. Trochę błądzimy. Nie zawsze nurt jest na tyle silny, by pozwolił nam odczytać kierunek płynięcia. I tak przez kolejne dwa - trzy kilometry.

Obrazek

Wąski przesmyk między trzcinami i rozlewisko. W jednym z tych korytarzy, napotykamy parę łabędzi. Jeden podrywa się i odlatuje. Drugi nie wiem na co liczył, ale nie odleciał. Płynął przed nami, aż też postanowił się ewakuować drogą powietrzną. Wybrał sobie bardzo wąskie miejsce. Wystartował w naszą stronę, przeleciał z metr nad moją głową, i nagle zahaczył o pojedynczy kawałek drzewa, wystający nad wodę. Runął niemal na kajak Sikora. Brakło z metr i byłoby na kolację pieczone. Na szczęście szybko się pozbierał i udało mu się odlecieć. Kosztowało go to tylko trochę strachu i pewnie bólu, ale skończyło się dobrze. Dobrze że rozlewiska gdzieś zanikły, bo woda zaczęła stać w miejscu. Nie było co szukać nurtu. Mógłby być problem w tym labiryncie.

Obrazek

Na nasze szczęście, rzeka zlewa się w jedno koryto. Płyniemy, aż ukazuje nam się młyn w Borowcu. Przenoska.

Obrazek

Tylko jak dostać się na drugą stronę, skoro wszystko pogrodzone? Idziemy do najbliższego domu, pytamy czy możemy przez czyjeś podwórko dostać się na powrót do rzeki? Jest zgoda, a więc targamy nasze łajby na drugą stronę.

Obrazek

Wskakuję w łódkę. Podpływam do progów, chwila zabawy na falach i wyrywam w kierunku Wisły. Naprawdę płynę szybko, choć rzeka nie pomaga. Kanał, kanał, kanał!!! Ni jak się to ma do tego, co zostało za nami. Mnóstwo meandrów, ostrych meandrów, mocny nurt, ale nie zmienia to faktu, że to kanał.

Obrazek

Jedyną atrakcją jest łabędź uciekający przed obiektywem mojego aparatu. Niezdarnie pokonuje niektóre zakręty, ale trzeba przyznać, że był skuteczny. Momentalnie pokonuję ten odcinek i ukazuje mi się Wisła.

Obrazek

Ogromna. Zwoleńka wygląda przy niej jak strumyk.

Obrazek

Tu czuję się niemal jak na morzu.

Obrazek

Kilometr Wisłą i wychodzimy na stały ląd. Na dzisiaj wystarczy.

Obrazek

Jak to podsumować? Zwoleńka jest bardzo urokliwą, zakręconą, dziką rzeką. Bez zwałek, lecz nudy tam nie ma. W suchej porze, może być zbyt mało wody. Chciałbym tam jeszcze kiedyś wrócić. Może kiedyś pokusimy się wystartować gdzieś wyżej?

_________________
-navigare necesse est, vivere non est necesse-


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 lut 2016, o 10:28 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2015, o 12:42
Posty: 455
Różne opisy ludziska wrzucają , czasami mniej lub bardziej monotonne , ale ta rzeczka mnie osobiście pomimo braku
pogody która wam średnio dopisała wydaje się mocno klimatyczna. Dawno nie widziałem nic na forum tak zachęcającego
jak ta dokumentacja zdjęciowa.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 lut 2016, o 11:03 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2015, o 16:23
Posty: 1035
Było tak jak Pointer opisał :oki: Udało się nie powiedzieć "2 x nie" i spływ wypalił :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Reszta zdjąć

Dodam, że Zwoleńkę chcieliśmy spłynąć w tamtym roku, ale zawsze coś wypadało ważniejszego. Jeszcze większego apetytu na nią nabraliśmy po wypadzie Basi i Darka.
Uważam, że warto ją spłynąć. Będę tu wracał.

_________________
Krótko i na temat
Grupa Kajakowa "MENAŻA 07"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 lut 2016, o 12:27 
Offline
admin-moderatorka
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 23:32
Posty: 2207
Lokalizacja: Pólka Raciąż
Że się Wam jednak chciało w taką pogodę :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:
Latem musi być tam genialnie!!

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 lut 2016, o 20:54 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
ewa napisał(a):
Że się Wam jednak chciało w taką pogodę
Latem musi być tam genialnie!!


Ewcia latem może nie być tam wody :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pointer i Sikor :brawo: :brawo: :brawo:
No sam nie wiem co powiedzieć.
Super rzeczka - nawet dla mojego szklaka
Będę się musiał kiedyś tam wybrać
Dzięki za wspaniałą reckę i fotodokumentację
Sikor - nie miałeś pełnych gaci jak się ta góra mięska zwaliła obok Ciebie do wody :?: :?: :?:
Ja bym pewnie miał niezłego pietra.
Ciekawe czy akurat filmik kręciłeś :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
jeszcze raz wielkie :brawo: :brawo: :brawo: chłopaki,
Pogoda Was nie rozpieszczała a więc podwójne gratulacje za samozaparcie

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 lut 2016, o 15:29 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2015, o 14:53
Posty: 483
Ted napisał(a):
Różne opisy ludziska wrzucają , czasami mniej lub bardziej monotonne , ale ta rzeczka mnie osobiście pomimo braku
pogody która wam średnio dopisała wydaje się mocno klimatyczna. Dawno nie widziałem nic na forum tak zachęcającego
jak ta dokumentacja zdjęciowa.


dokładnie, bardzo urokliwa ...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lut 2016, o 16:56 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2015, o 16:23
Posty: 1035
Ufff, coś tam zlepiłem :mrgreen: Możecie zaryzykować i obejrzeć ten filmik :lol:


_________________
Krótko i na temat
Grupa Kajakowa "MENAŻA 07"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lut 2016, o 22:31 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2015, o 21:00
Posty: 125
Lokalizacja: Starachowice
Jarek, jak na pierwszy raz, to całkiem nieźle. Fajnie było przypomnieć sobie ten spływ. Dzięki.

_________________
-navigare necesse est, vivere non est necesse-


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 lut 2016, o 09:16 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:38
Posty: 1359
Lokalizacja: Warka, Warszawa
Spoko filmik. Z czasem nabierzesz wprawy, nie przejmuj się :oki:

_________________
http://kajakczolgowy.blogspot.com

Grupa Kajakowa "MENAŻA 07"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 lut 2016, o 17:24 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
Moim zdaniem bardzo fajny filmik - świetnie się ogląda.

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL