wodniacy.net

Witam,

Dla zainteresowanych, krótki filmik z dwudniowego spływu Dunajcem na odcinku Sromowce Wyżne - Łącko (40 km) 21-22 sierpnia 2016.
Ujęcia prawie w większości kręcone na odcinku do Krościenka.

Armada Seawavów wśród Radomiaków się nieco rozrosła - jest już łącznie 5 sztuk, z jednym Krakowskim. Na spływie niestety tylko dwie łódki.

Film dostępny jest z wyłączeniem niektórych urządzeń mobilnych (ograniczenia YT) - na komputerach spokojnie można go obejrzeć.

Zapraszam do oglądania i pozdrawiam
marboru

Super ale jazda

piękny film
mam jakiś niedosyt.
za szybko się skończył.
Też mam Dunajec w planach ale kiedy...... któż to może wiedzieć
niemniej będę tam pływał z pewnością
Fajnie się bawiliście.
Pogoda też jak widzę dopisała

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE

Tak, jest na co popatrzeć

_________________
Krótko i na temat
Grupa Kajakowa "MENAŻA 07"

Ech... pięknie tam!!
Fajnie mieliście!!!

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc

Dzięki za dobre słowo dla Wszystkich

Lechu Dunajec koniecznie i to na dłużej, dalej.
Największy problem to biwaki. My mieliśmy do wyboru kemping publiczny w Krościenku albo tanią kwaterkę - wybraliśmy to drugie. Dlaczego? Bo jeśli namioty, to my zdecydowanie wolimy na dziko niż w otoczeniu dziesiątków innych użytkowników pola.

Chcemy popłynąć dalej - może jeszcze uda się w tym roku dopłynąć do Starego Sącza i poniżej.
Woda jak dla nas całkowitych amatorów wymagająca ale do ogarnięcia przy dużej ostrożności.

W planach również Poprad od fragmentu granicznego również do Sącza, do miejsca, w któym wpływa do Dunajca.
No i oczywiście do zrobienia dosyć znane bystrze w okolicach Rytra

Plany, plany, plany - ale jak są plany, to i realizacja - kwestia czasu

ja już na Dunajec szykuję się od czasu jak mi Tedzio opowiadał swoje przygody na tej rzece
stracił wtedy troszkę sprzętu a o mało nie stracił kajaka
całe szczęście że płynął dmuchańcem i to porządnym - mocnym bo jak wspominał dmuchaniec z airmatą w podłodze na której można spokojnie stać i jest sztywna zawinął się na drzewie i udało im się go ściągnąć dopiero po spuszczeniu powietrza bo tak stawiał zbyt duży opór wodzie.
Oj działo się tam wtedy - działo.
sprzęt zbierali chyba ze 3 kilometry w dół rzeki a i tak część się utopiła na amen

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE

Mieli szczęście wówczas.
Czytałem relację Tedzia - niefortunna przygoda była poniżej Nowego Targu - ten odcinek również mam w planach ale z pewnością przy innych poziomach wody.
Gdyby człowiek miał więcej czasu, a górskie rzeki były bliżej - z pewnością jeździłoby się częściej.

W tym roku w planach, we wrześniu lub październiku jak pogoda dopisze - Poprad, bądź dalszy ciąg Dunajca

Pozdrawiam serdecznie.

Tomek mówi, że prawdziwa zabawa zaczyna się za przełomem.

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc

Ewa z tego co czytałem, oglądałem na necie - na to wygląda
My płynęliśmy na drugi dzień z Krościenka do Łącka - nie filmowałem, bo wyczerpała mi się bateria w kamerze
...ale już ten 17 km fragment okazał się sporo trudniejszy technicznie niż przełom.

Na wodzie ciekawiej ale widoki już nie te...

W każdym bądź razie - trzeba koniecznie spłynąć!

Nie miałam tej przyjemności wtedy. Ogarniałam dzieciaki a reszta płynęła. Nikt się nie wywalił. Kanadom też się nic nie stało. Z samochodu widoki najpiękniejsze w okolicach przełomu

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc