wodniacy.net

usiądź przy naszym ognisku
Teraz jest 27 kwi 2024, o 12:52

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 11 gru 2016, o 21:33 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
Miło mi poinformować że pomimo wszelkich przeciwności losu III Odsapka 457 jednak się odbyła. :brawo: :brawo: :brawo:

Tym wszystkim ( a o dziwo nawet nas sporo było ) chciałem serdecznie podziękować za wizytę, i wspaniałą atmosferę.
Ci co spędzili czas w betonach - niech żałują
A że nie dotarł pewien Brzydki Zielony to czuję się w obowiązku poinformować że jednak Życie jest piękne :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ale do rzeczy.
W tym roku ewidentnie przeciwko nam sprzysięgły się wszelkie siły nadprzyrodzone, i inne wredne takie.
Praktycznie niemal cały pewny skład wziął i najnormalniej w świecie wypadł.
Te siły dopadły i mnie ale jakimś zrządzeniem losu udało się jednak na Odsapkę dotrzeć.
Co prawda nie mogłem być już od piątku a zaledwie od soboty i to po południu, oraz nie mogłem posiedzieć jak Pan Bóg przykazał do niedzielnego wieczoru bo tuż po śniadaniu ( czyli około 14 ) musiałem się zbierać z powrotem, więc czuję olbrzymi niedosyt.
Ale se taki powiedzonko ukułem - jajecznica zjedzona - Odsapka zaliczona :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
I to pomimo że zabrakło nam niedzielnego szefa kuchni w postaci Sikora którego to musiałem moją skromną osobą zastąpić
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Rozwiesiliśmy nawet na drzewie zanętę dla Sikorów w postaci skórki z boczku który wylądował w kociołku ale jakoś albo Sikor węch stracił albo się tak obżarł że go nasza zanęta nie kręciła :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Jako że Odsapka nie do końca wyszła po mojej myśli to chcę zrobić małego ripleja.
Już się dogadałem w sprawie miejscówki - robimy imprezkę u Ewci :brawo: :brawo: :brawo:

a teraz może jeszcze nieco wspomnień o Odsapce.
Jako że już wspomniałem ja dojechałem w zasadzie po Ciemaku bo około 16,30.
W zasadzie jechałem z myślą że będę musiał wcześniej wyjść więc założyłem z góry że będę kimał w samochodzie żeby zaoszczędzić czasu na rozkładaniu i zwijaniu obozowiska.
Wrzuciłem więc do mojego kombiaka samopompę i resztę gratów i pojechałem z już gotową sypialnią
Dojeżdżam na miejsce i cóż widzę??? - ciemność widzę a w ciemności kilka samochodów
Żadnego żywego ducha, ani wesoło płonącego ogniska tylko wiatr, deszcz, zawierucha i ani żywego ducha :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ale nagle pobliski lasek ożył i zaroiło się od świetlików latających po pobliskich krzaczorach.
Ki czort myślę sobie - przecież wiem że świetlikom aż tak jasno dupska nie świecą :lup: :lup: :lup:
Nagle doleciał do mnie pierwszy Świetlik i woła do mnie - Cześć Lechu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Prawdziwe Święta - zwierzęta gadają ludzkim głosem - myślę sobie - ale ku mojej wielkiej uldze w świetle reflektorka widzę wyłaniającą się ludzką postać
Jednak to Nasi a nie jakieś zwidy przemęczonego osobnika :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Okazuje się że na naszym zwykłym otwartym terenie troszkę gwizdało od Wisły więc Chłopaki zabunkrowali się w lasku w zagłębieniu terenu.
To ochroniło ich od wiatru a od deszczu rozciągnięte nad tymi zagłębieniami tarpy.
Przywitałem się ze wszystkimi - poznając przy okazji kilka Nowych Wspaniałych Osób.
Potem szybciutko poleciałem się przebrać w normalne ciuchy jakie normalny facet powinien mieć siedząc zimą ( taka ponoć porę roku mamy ) z kumplami przy ognisku.
A dalej to już samo poleciało. Czołg gotował zupę na gąsienicach ale zgodnie stwierdziliśmy że wiało od niej cienizną :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Tzn smak na zupkę Mu wyszedł zajebisty ale zanadto się zafrasował solniczką Predatora i poniosła Czołga fantazja przez co nie dodał do zupy kluseczek ( niby coś tam wsypał ale jak Mu mówiłem żeby sypał więcej to się nie słuchał )
Efekt był taki że sobie wychlipaliśmy rzadkie i zabraliśmy się do czegoś bardziej konkretnego.
A żeby być już całkiem uczciwym to należy Czołgowi przyznać że smak na zupę zrobił dobry ale zyskała miano zupy dopiero następnego dnia z rana jak dowaliliśmy do jej resztek sporo mięska pieczonego oraz prawie całą paczkę kluseczek :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Żaby nam się powiększyły szeregi to dojechało do nas kilka osób na które liczyłem w skrytości ducha.
Okazało się że ta całkiem fajna miejscówka którą Chłopaki wynaleźli była super na 4 - 5 osób a w szczytowym momencie było nas zdaje się nawet coś koło 10 - 12 osób o ile się nie mylę
Było więc nieco ciasnawo ale za to bardzo miło :brawo: :brawo: :brawo:

Po Kociołku Czołga na ruszt wjechały żeberka a potem łosoś pieczony w folii.
łosoś moim zdaniem dupy nie urywał :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ale dał się zjeść :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Potem wjechał kolejny kociołek Predatorowy czyli wątróbka z dużą ilością cebulki.

W międzyczasie Andrzej częstował swojską kiełbą z ogniska :brawo: :brawo: :brawo:
Dostaliśmy też w prezencie troszkę słodkości od Agnieszki - a tak była z nami taka Rodzynka :brawo: :brawo: :brawo:
Agnieszka była w Domu Dziecka ( tym o którym Wam kilka razy wcześniej opisywałem jak robiliśmy im marsz po lesie i zabawy w OffRoadzie ) na imprezie i piekli z dzieciakami pierniczki.
I właśnie tymi własnoręcznie przygotowanymi pierniczkami zostaliśmy poczęstowani.
Mówię Wam pięknie zrobione były - bajecznie kolorowe i co najważniejsze - bardzo smaczne :brawo: :brawo: :brawo:
Agnieszka - wielkie dzięki :brawo: :brawo: :brawo:

W końcu zrobiło się późnawo i część odwiedzających nas ludzisków musiała pojechać z powrotem.

Zostaliśmy w okrojonym składzie podstawowym.

Posiedzieliśmy jeszcze nieco przy ognisku i zaczęliśmy się rozchodzić do spania.
A trzeba Wam wiedzieć że za sprawą Andrzeja mieliśmy tym razem taki luksus że nie trzeba było walczyć z drewnem bo Andrzej przywiózł ze sobą trzy pełne wory pociętego i porąbanego drewna
Dzięki Andrzejowi nikt nie musiał walczyć na deszczu z piłą i siekierą i rżnąć drewna choć Chłopaki zgromadziły całkiem spory zapas drewna

W międzyczasie otrzymaliśmy kilka telefonów od Nieobecnych z pozdrowieniami i nawet Predator musiał Ewci przez telefon zaintonować Chryzantemy Złociste żeby się nasza Ewcia poczuła nieco lepiej :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

No i do wyrka.
Ja do swojego kombiaka gdzie mogłem się wygodnie wyciągnąć i wygodnie pospać, a część ekipy do swoich trumienek.
Reszta Ekipy wparowała do ekskluzywnego przenośnego hotelu z własnym centralnym ogrzewaniem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Opis hotelu i zdjęcia reklamujące tenże obiekt ukażą się zapewne już niebawem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Z rana obudził mnie hurgot gąsienic :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: patrzę przez okno a to do nas z powrotem Czołg zajechał na śniadanko.
Po porannych ablucjach znów spotkaliśmy się przy ognisku.
Zaczęliśmy oczywiście od naprawienia Czołgowego kociołka :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: dokładając składników jak się należy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Teraz to w końcu smakowało jak zupa a nie jak jakaś lura :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Na tę okazję dojechał do nas z rańca w odwiedziny Arturo.
Mógł więc skosztować porządnego jadła :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Potem wróciły na ogień resztki wątróbki w kociołku.

No i na koniec trza było zadość uczynić tradycji i tym razem nie w brytfannie jak to zwykle czynił Sikor a w kociołku zrobiliśmy jajecznicę.
W końcu bez niedzielnej jajcownicy nie dało by rady zaliczyć Odsapki do udanych imprez plenerowych :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Po zjedzeniu ostatniego posiłku ( jakkolwiek by to zabrzmiało :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ) zaczęliśmy się rozjeżdżać do domów.
Przy czym ja niestety musiałem znaleźć się w czołówce wyjeżdżających ze względu na obowiązkowa wizytę w szpitalu
Tak więc niestety nie wiem jak długo jeszcze Chłopaki zostali na Odsapce.

Wszystkim Wam Ludziska Wspaniali serdecznie dziękuję za udział w III Odsapce Świąteczno - Noworocznej
Fajnie że frekwencja dopisała i tak licznie się pojawiliście mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych i jakiejś ogólnej niemocy weekendowej :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

I jak to na początku wspomniałem czuję spory niedosyt.

W związku z powyższym ogłaszam od razu że robimy Ripeja Odsapkowego u Ewci w terminie 10, 11, 12 luty czyli od piątku do niedzieli.
Mam nadzieję Ewcia że termin Ci będzie pasował :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Filmiki oraz zdjęcia mi się zgrywają więc pewnie jak się ogarnę nieco z czasem to wrzucę do tego naszego Odsapkowego opisu i zdjęcia :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A póki co czekam na Wasze zdjęcia i opisy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
:hejka: :hejka: :hejka:

No to Lutego

:hejka: :hejka: :hejka:

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 gru 2016, o 00:19 
Offline
admin-moderatorka
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 23:32
Posty: 2207
Lokalizacja: Pólka Raciąż
Jasne, że termin pasuje! Zapraszam!!! :)

Predatorowe Chryzantemy Złociste rozegnały moje smutki :) :) Dzięki!!! :D :D :D

Co do relacji: czytałam o się rechotałam :lol: :lol: :lol:
Świetliki o tej porze roku to by było baaardzo dziwne :lol:

A teraz czekam na zdjęcia :mrgreen:

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 gru 2016, o 05:49 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 kwi 2015, o 20:27
Posty: 908
Gratuluję determinacji :oki: :brawo: :brawo: :brawo:
Jak zwykle Leszku relacjia super :oki: i bardzo dobrze że ruszyliście dupska z domów by wspólnie spędzić ten piękny grudniowy weekend nad wodą :brawo:
Czołgu jestem z ciebie dumny że nie z łychą przy kotle na gotowe tylko wziąłeś się za robotę :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 gru 2016, o 08:22 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:38
Posty: 1359
Lokalizacja: Warka, Warszawa
Małe sprostowanie. Moja zupa miała konsystencję zupy, a nie jak to robi Lechu kitu :lol: Tu odsyłam do jego kociołka z Wieprza, gdzie dodał do kociołka rawioli w ilości 3/4 pojemności kotła :lol:
Dość o żarciu, bo jak wiadomo to rzecz gustu i smaku :mrgreen:

Sharq - widzę na Twoim filmiku, że wprowadziliście sobie elementy off roadu podczas drogi :lol:

Chciałbym podziękować Wszystkim przybyłym za obecność, bo na początku wiało grozą, że Odsapka w tym roku padnie, a później, że będzie nas góra ze 4-ech. Tym czasem było nas jak Lechu pisze z 11 - 12 osób. :oki:

Bardzo miło było mi poznać tych, których znam tylko ze słowa pisanego i poznać nowych, fajnych ludzi.

Andrzeju - dzięki za drewno. Pierwszy raz zdarzyło się nam, że to co nazbieraliśmy zostało i można było by siedzieć na Odsapce jeszcze z dzień i noc. :lol:

Z rzeczy niespotykanych to przeszło przez nas polowanie :lol: Myśliwi nas widzieli, ale nagonka przelazła przez nasze obozowisko. Witając się stwierdzili, że polowanie jest marne, ale u nas to widać, że będzie co pojeść. :lol: :lol: :lol:
Jak wypalili nieopodal to głów z naszej dziury nie wychylaliśmy :lol:

Mimo padającego deszczu jakoś tak nie koniecznie chciało się odjeżdżać.

sharan napisał(a):
Czołgu jestem z ciebie dumny że nie z łychą przy kotle na gotowe tylko wziąłeś się za robotę

Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek leciał na sępa lub nieroba przy kociołku, ale skoro taką opinię chcesz mi tym niejasnym żartem wyrobić na forum ogólnym, to stanowczo się sprzeciwiam. To nie SpamBox Dareczku i nie zniknie. Poszło w świat. Odebrałem to bardzo osobiście, gdyż z niejednego kotła razem jedliśmy i teraz mi się wszystkie odbiły czkawką. Bekniesz za to z wszelkimi konsekwencjami :mrgreen:
Znam się na żartach i lubię być śmieszny, ale nie na zasadzie, że gdzie się pojawię tam mnie wyśmieją. Co wolno przy ognisku i na SpamBoxie, nie koniecznie przystoi na forum ogólnym.

_________________
http://kajakczolgowy.blogspot.com

Grupa Kajakowa "MENAŻA 07"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 gru 2016, o 09:09 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 kwi 2015, o 20:27
Posty: 908
No to nie wyszedł mi żart :(


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 gru 2016, o 09:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:38
Posty: 1359
Lokalizacja: Warka, Warszawa
Z mojego punktu widzenia tak średnio.
W każdym razie nie pomyśl sobie, że się obrażam, albo inne, tego typu damskie rzeczy. To nie w moim stylu. Walę jasno, prosto z mostu o co chodzi i bawimy się dalej. Do zobaczyska.

Edyta: Tą kwestię uważam za rozwiązaną, zamkniętą i nie wymagającą komentarzy.

_________________
http://kajakczolgowy.blogspot.com

Grupa Kajakowa "MENAŻA 07"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 gru 2016, o 21:56 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
jak coś poczyścić to dajcie znać

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 gru 2016, o 00:03 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lut 2015, o 10:55
Posty: 74
Lokalizacja: Warszawa
Dzięki starym znajomym i nowo poznanym za towarzystwo. Fajnie było z Wami w tej przytulnej zacisznej dziurze posiedzieć, pogadać, coś tam wypić i podjeść :)

Sam fotek nie robiłem więc nikt na nie nie czeka i tym razem mam czyste sumienie ;)

Zaskoczę Was jednak zdjęciami od Mirka: https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing

_________________
http://ludzkietropy.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 gru 2016, o 02:19 
Offline
moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 18:44
Posty: 2514
Lokalizacja: Pyrlandia
Super foty, dzięki! Peryskop mnie zniewala za każdym razem jak tylko spojrzę :) . Patent na piec do tipi genialny! :brawo:
Podoba mi się plecak, ten z lewej. W necie u tego producenta nie widzę tej wersji. Możesz coś bliżej na ten temat?

_________________
"Co to jest droga to najlepiej dowiedzieć się nogami. A już obowiązkowo bosymi"
Bartoszko - Siekierezada


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 gru 2016, o 23:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lut 2015, o 10:55
Posty: 74
Lokalizacja: Warszawa
ManaT napisał(a):
...Podoba mi się plecak, ten z lewej. W necie u tego producenta nie widzę tej wersji. Możesz coś bliżej na ten temat?


To jest Wisport Reindeer 55 litrów. Tak się składa, że mam identyczny już od ponad roku, tylko w wersji A-tacs: http://hobbyhouse.pl/product-pol-5973-P ... ze=onesize

Plecak wygodny, wytrzymały i pojemny. Na 3 zimowe dni akuratny. Na lato boczne kieszenie zostają w domu. Można całymi dniami z nim łazić i szelki nie włażą w ramiona bo ciężar jest przerzucony na tyłek.

Jedyna wada to masa po pusty waży około 2.5kg

Z prawej strony za to jest egzotyka - plecak rosyjskiej firmy SSO. Podobny, ale z jakiegoś cienkiego, innego materiału niż cordura.

_________________
http://ludzkietropy.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 gru 2016, o 23:55 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
to zdaje się ten tylni :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2016, o 12:47 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
to może kilka zdjęć ode mnie
Nie wiem czy będzie banglać bo wrzuciłem na próbę na Dropboxa a nie na Gogla

Agnieszka i Wojtek

Obrazek

Żarełko czyli to co Tygrysy lubią najbardziej :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i troszkę Ludzisków

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A to mój namiot - jakoś w tym roku nie było czasu ani chęci na przygotowanie normalnego schronienia

Obrazek

A tu wersja exkluziw :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: z centralnym ogrzewaniem

Obrazek

i trumienki

Obrazek
Obrazek

Czołg trenuje krzesanie ogniska

Obrazek

A ja robię za śmieciarza bo latam i zbieram śmiecie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Obrazek

i nasz teren

Obrazek
Obrazek

Zanęta na Sikory ale jakoś do nas nie doleciał :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Obrazek

Sztukmistrz cyrkowy Czołg przygotowuje się do swojego numeru - łykanie noża
Pamiętajcie - nie zostawiajcie swoich noży bez opieki bo Czołg zaraz je łyknie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Obrazek

i znów troszkę żarcia

Obrazek
Obrazek

A tu system centralnego ogrzewania

Obrazek

i małe grupowe poranne zdjęcie najtwardszych twardzieli ze wszystkich twardzieli :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Obrazek

poranna wizytacja

Obrazek

i poranna jajecznica bo bez niej nie można byłoby uznać Odsapki za udaną oraz kucharz w zastępstwie Sikora :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2016, o 14:27 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:38
Posty: 1359
Lokalizacja: Warka, Warszawa
Bardzo kurna ładne zdjęcia :mrgreen:

_________________
http://kajakczolgowy.blogspot.com

Grupa Kajakowa "MENAŻA 07"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2016, o 15:11 
Offline
admin-moderatorka
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 23:32
Posty: 2207
Lokalizacja: Pólka Raciąż
ja nie widzę.

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2016, o 15:19 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
no to widać czy nie bo ja widzę ale jak pisałem walę przez Dropboxa po raz pierwszy więc nie wiem czy bangla

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2016, o 17:21 
Offline
admin-moderatorka
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 23:32
Posty: 2207
Lokalizacja: Pólka Raciąż
Ja nie.

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2016, o 17:50 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 23:56
Posty: 570
Nie widać

_________________
idę do Edo .... na pieszo


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2016, o 20:50 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:38
Posty: 1359
Lokalizacja: Warka, Warszawa
Nawet sztuki nie widać.

_________________
http://kajakczolgowy.blogspot.com

Grupa Kajakowa "MENAŻA 07"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2016, o 23:12 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2015, o 15:18
Posty: 527
Czołg napisał(a):
Nawet sztuki nie widać.

Co nie widzisz, przecież napisane jest "obrazek" i jest opis, daj ponieść się fantazji :lol:

_________________
Grupa Kajakowa "MENAŻA 07"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2016, o 23:14 
Offline
moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 18:44
Posty: 2514
Lokalizacja: Pyrlandia
Może trzeba abonament uiścić?

_________________
"Co to jest droga to najlepiej dowiedzieć się nogami. A już obowiązkowo bosymi"
Bartoszko - Siekierezada


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL