wodniacy.net

W sobotę się nie udało ( a miałem wyskoczyć do lasu z Predatorem ) więc wykombinowałem że skoczę sobie dziś - w niedzielę
Ale z rana dojrzałem do tego że przecież Wisła odmarzła i wodą się już normalnie przelewa w korycie
A że jeszcze Agusia wrzuciła info na forum że będzie w klubie około 11 to już wiedziałem co będę dziś robił po śniadaniu
Biorę kajak i jadę do klubu popstrągować Wisłą.
Zgraliśmy się idealnie - spotkaliśmy się w bramie wjazdowej do klubu

Szybkie oględziny portu dały informację że niestety port stoi - tzn lód stoi w porcie
A woda przelewa się dopiero duuużo dalej
No więc po małej ekwilibrystyce z kajakami zwodowaliśmy się przy główkach wejściowych do portu gdzie lód już pozwalał jako tako zwodować kajak.

Udało się bez strat własnych pomimo czyhania z aparatem na wszelkie potknięcia i plumknięcia


I tak to mijając się przy główkach portu ze Słoneczkiem i Ropuchem którzy to startowali we wczesnych godzinach porannych i właśnie skończyli spływ wyskoczyliśmy na nurt Wisły.
Powolutku i spokojnie popstrągowaliśmy w kierunku Miedzeszyna.
Pogoda dopisała. Może słoneczko jakoś nie pchało się do świecenia ale przynajmniej nie wiało i nie padało.
W sumie było bardzo fajnie z tą pogodą. Wisełka prosta jak stół.
praktycznie zero fal.
Dopłynęliśmy sobie do plaży Romantycznej w Wawrze i z powrotem.
Potem chwilkę sobie posiedzieliśmy i pogadaliśmy w świetlicy i trzeba się było pożegnać.
Agusia pojechała wcześniej więc wypuściłem naszych miłych gości i polazłem do Ropuch na pogawędki.
Chwilkę pogadaliśmy z Ropuchem przy herbatce aż tu nagle telefon że już późno i czas do domu.
Faktycznie - do Ropucha wlazłem chyba nieco po 15 a ty już koło 21 się zrobiło
Jak ten czas szybko leci w dobrym towarzystwie.
Dzisiejszy dzień to tak szybko przeleciał że ledwo z domu wylazłem a już trzeba do domu wracać

a żeby nie było to mam na to wszystko dowód



























i jeszcze filmik jaki na szybko udało się złożyć do kupy

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE

No proszę płynie co wy robicie że wam nie zamarza
Fajnie znów zobaczyć znajome mordki uśmiechnięte do zobaczyska na wodzie

No jak to co robią? Słoneczko jest Popłynęło i rozpuściło

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc

toż mówiłem że wcześniej od nas pływała Słoneczko z Ropuchem

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE