Nie jest to początek sezonu, bo sezon zaczęliśmy już baaardzo dawno. Ale teraz sobotni wyjazd wzmocniliśmy niedzielnym spacerkiem. Co gdzie i jak do zobaczenia na fotkach.
Ekipa prawie w pełnym składzie.... A nazywamy się: Rowerowi Włóczykije....
Ostry podjazd. Aby po chwili...
Cieszyć się takimi widokami z .....
Takiej wieży widokowej....
Mały popas w naszym sekretnym miejscu. Sekretne bo zewsząd osłonięte nieprzebytymi chaszczami...
Jak zwykle dla bezpieczeństwa wystawiliśmy czujki....
Cmentarz z pomnikami pisanymi cyrylicą.
Tak nas widać na skrzyżowaniu...
I powrót do Zamościa. (To jeszcze nie Zamość. Zamość jest piękny i odnowiony. To Sitaniec).
To
I to jest Zamośc.
Trasa ok. 60km...
Kogo kilometry sobotnie nie pokonały ten wybrał się na pieszą wycieczkę nad szumy na Tanwi i nad wodospad na Jeleniu.
Piękna wieża w Suścu.
I początek szlaku Partyzanckiego.
Jeleń. Płynie Jeleń... Z aparatem kolega Wojtek...
Piękno Roztocza. Słowa mogą tylko popsuć magię piękna przyrody, więc zamilknę na kilka zdjęć....
Dziś na bogato. Gril, sałatka, ciasteczka itp....
Wracając zwiedzamy kamieniołom w Nowinach.
Z chyba najpiękniejszym widokiem w trakcie weekendu...
Tak. Zdecydowanie naaaajpiękniejszym.
Jeszcze atrakcje Józefowa....
A że zrobiło się późno co widać na fotce (17:08)
Wracamy do domu.....
I znów oczekiwanie na następny weekend....