wodniacy.net
http://wodniacy.net/

Mój ulubiony skrawek lasu tym razem samochodem
http://wodniacy.net/viewtopic.php?f=14&t=694
Strona 1 z 1

Autor:  eltech [ 10 lip 2016, o 22:54 ]
Tytuł:  Mój ulubiony skrawek lasu tym razem samochodem

No i właśnie - jak to w tytule zawarłem sformułowanie - samochodem :lup: :lup: :lup:
I to w las :lup: :lup: :lup:
Zawsze do lasu dojeżdżałem i zostawiałem auto na skraju lasu a potem z buta po lesie.
A tu wyjątkowo inaczej. Na skutek spięcia w domciu żeby ochłonąć wypadłem z chałupy wsiadłem w samochód i do przodu przed siebie. Jakoś tak wyszło że znalazłem się w mojej ulubionej okolicy czyli Poligonu.
Stwierdziłem że jestem niedaleko a dawno mnie nie było to wpadnę w odwiedziny.
No ale wyszedłem z domu jak stałem - bez żadnego szpeju i bez prowiantu.
Po drodze zahaczyłem o sklep i dokupiłem sobie coś do żarcia.
Podjechałem pod las i uświadomiłem sobie że przecież brak mi namiotu i innych gadżetów.
No ale mam samochód przecież więc dach nad głową jest.
W bagażniku mam zestaw 4 składanych foteli których nie wypakowałem z auta po ostatniej imprezie oraz zawsze wożę jakieś stare koce żeby osłonić graty w bagażniku.
Jest dobrze. Tylko muszę dojechać samochodem w takie miejsce żeby być w lesie i jednocześnie na uboczu.
A to trudno zrobić nie mając samochodu terenowego a tylko zwykłego kombiaka :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ale chwilkę pomyślałem i minąłem to miejsce gdzie przeważnie parkuję samochód idąc w las i pojechałem nieco dalej gdzie wiem że jest wjazd do lasu.
Niestety nie bardzo jest to teren do jazdy osobówką bo już kiedyś jak Młodego uczyłem jeździć i wybrałem dla spokoju sumienia właśnie ten rejon to skończyło się na tym że musiał nas ściągać kolega do domu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
No więc ostrożnie zapuszczam się polną - dość rozjeżdżoną drogą w głąb.
Jadąc skrajem pól i lasu dojeżdżam w końcu do małej przecinki. Wspaniałe miejsce.
jestem w dorzeczu dwóch rzek płynących w tym rejonie.
A właściwie strumyków bo rzeka to zbyt górnolotne określenie, ale tak właśnie figuruje na mapie.
Wjechałem w przecinkę i zaparkowałem.
Super miejscówka. Nic dziwnego - teren na skraju lasu i leśnych łąk.
żal że brak szpeju bo można byłoby sobie wspaniałe obozowisko urządzić
Mały rekonesans po okolicy. Nagle telefon burczy - mms od Manata ze zdjęciami Jego obozowiska nad rzeką.
A to Dziadyga - chciał mnie wkurzyć że pływa. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: A ja w sumie miałem dziś ciężko tyrać ale wyszło że i ja się będę byczył na biwaku :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Przygotowałem sobie łóżeczko w aucie - czyli rozłożyłem fotele i zaścieliłem kocami.
Uwaliłem się na rozłożonym fotelu z tabletem w łapie i odpaliłem sobie książkę.
I tak w spokoju sobie aż do wieczora czytałem książkę.
Potem kolacja czyli bułka i serek, a później po zmroku małe ognisko tuż przy samochodzie żaby daleko nie łazić :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ognisko tylko dla samego ogniska bo żarcia na nie nie miałem żadnego.
Posiedziałem sobie do nocy przy ognisku i w końcu po wygaśnięciu poszedłem spać do samochodu.
Troszkę twardo - brakuje jednak nieco materaca.
Leżę sobie i nagle coś mi przelatuje obok okna.
Myślę - iskra z ogniska - ale duża - a przecież wygasiłem. Już miałem wyleźć i dogasić a widzę że nagle ta iskra wraca i zaczyna latać po gałęziach drzewa.
No i się skapowałem - Świetlik - robaczek Świętojański jak mi kiedyś Ojciec te zwierzątka przedstawił.
Żywego okazu nie widziałem już hohoho albo i jeszcze dłużej. :shock: :shock: :shock:
Uśmiecham się i obserwuję go przez chwilę jak lata sobie w gałęziach drzewa. Aż sobie poleciał
No to dobranoc.
Z rańca nie chciało mi się wstawać to kręcąc się z boku na bok dospałem prawie do godz. 10
Za poduszkę zrobiłem sobie butelkę Coli i bluzę z polaru.
W końcu wylazłem z samochodu - piękny słoneczny dzień. W sam raz na mały przyjemny spacerek po lesie.
Na początek wparowałem do ambony strzeleckiej i sobie posiedziałem z lornetką obserwując ptaszyska - i te zwykłe i te drapieżne.
Potem małe śniadanko i w las na spacerek.
po powrocie ze spaceru skleciłem hamak z koca i pasów do mocowania ładunku.
Trochę mały i niewygodny ale i tak przebujałem się na nim do późnego popołudnia.
Oczywiście obserwując ptaszyska latające nad głową oraz czytając książkę.
Dzięki temu że na tablecie to mam zawsze zapas pod ręką więc mogłem dokończyć czytaną już wcześniej, przeczytałem kolejną i zacząłem następną.
W sumie dzięki temu że czytam sobie stojąc w korkach i wolnymi chwilami to od początku roku przeczytałem już ponad 30 książek. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ale w końcu odezwała się wada tabletu - jednym słowem padła mi bateria.
Niby mozna by podładować - jestem samochodem przecież ale niestety kabelki zostały w domu :lup: :lup: :lup:
z ładowania .....dupa....
Czyli koniec sjesty i czas się zbierać do domciu.
Troszkę szkoda bo jeszcze do wieczora trochę czasu zostało
Ale co tam - przynajmniej filmik zrobię jak podłączę tableta do prądu i ściągę z niego kręcone filmiki.

No i własnie film udało się sklecić i nawet wrzucić na YT
Tak więc zapraszam do obejrzenia, mam nadzieję że nie zanudzicie się bo dzieje się niewiele - głównie przyroda leśna :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:



Oczywiście chyba nie muszę dodawać że wszystkie śmieci zostały zabrane, a śladu po ognisku nie ma bo miejsce zostało przeze mnie uprzątnięte

Autor:  ewa [ 10 lip 2016, o 23:46 ]
Tytuł:  Re: Mój ulubiony skrawek lasu tym razem samochodem

Ech Ty Lechu :) ciągnie wilka do lasu :) :) :)

Autor:  maciekt1000 [ 11 lip 2016, o 14:11 ]
Tytuł:  Re: Mój ulubiony skrawek lasu tym razem samochodem

koczowanie na całego ;)
co do ebooków, mam ponad 1000 pozycji, jak coś -służę...

Autor:  Ted [ 11 lip 2016, o 19:48 ]
Tytuł:  Re: Mój ulubiony skrawek lasu tym razem samochodem

Fajny widoczek z tej ambony. Nie ma jak odprężenie na łonie :oki: .

Autor:  eltech [ 11 lip 2016, o 20:53 ]
Tytuł:  Re: Mój ulubiony skrawek lasu tym razem samochodem

maciekt1000 napisał(a):
mam ponad 1000 pozycji, jak coś -służę..


tylko się do Ciebie dodzwonić Maciek nie można :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Ted napisał(a):
Nie ma jak odprężenie na łonie


Tedziu - wielka mądrość przez Ciebie przemawia - z tym łonem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  Sylwek [ 12 lip 2016, o 21:05 ]
Tytuł:  Re: Mój ulubiony skrawek lasu tym razem samochodem

Wiele razy tak biwakowałem w lesie ... czasem "Gajowy Marucha" nawet odwiedził wietrząc aferę przestępstwa leśnego...a kończyło się na wspólnie wypitej flaszce :lol:


Lechu? fajnie,że Ci się chce.. ja jakoś w inne klimaty wpadłem

Autor:  eltech [ 12 lip 2016, o 21:17 ]
Tytuł:  Re: Mój ulubiony skrawek lasu tym razem samochodem

mówisz o pływaniu czy gospodarzeniu na włościach :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/