wodniacy.net http://wodniacy.net/ |
|
Kociołkowanie http://wodniacy.net/viewtopic.php?f=17&t=53 |
Strona 2 z 5 |
Autor: | eltech [ 30 sty 2015, o 10:51 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
Boczkiem |
Autor: | ewa [ 30 sty 2015, o 14:16 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
Ech Ty Nie soliłeś kurczaka? |
Autor: | eltech [ 30 sty 2015, o 14:18 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
tu akurat żadnych przypraw nie było - jakoś mi się nie chciało niczym doprawiać |
Autor: | Czołg [ 30 sty 2015, o 14:39 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
Ja przykładem Leszka, niczym nie doprawiałem kurczaka. Kurczak przechodzi smakiem boczku i naprawdę przypraw nie potrzeba |
Autor: | Amico [ 30 sty 2015, o 14:46 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
Ile czasu trzeba smażyć takie porcje ? ? surowe mięsko kurczaka nie wymaga chyba długiego znęcania |
Autor: | eltech [ 30 sty 2015, o 14:58 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
wrzucasz do gara i mieszasz co jakiś czas Sam kurczach to parę chwil ale trzeba nieco boczuś przyrumienić a z resztą co kto lubi ważne że jak do jednego gara wpakujesz te zawijaski i dołożysz sporo cebuli to olej trochę przechodzi smakiem cebulki i jednocześnie kurczak inaczej smakuje. U nas jak smażymy nawet frytki to cebula idzie do oleju obowiązkowo razem z frytkami |
Autor: | Amico [ 31 sty 2015, o 22:53 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
Tak właśnie myślałem Dzięki Lechu |
Autor: | Maga [ 1 lut 2015, o 13:25 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
A wczoraj co prawda nie było kociołka, za to były racuchy z patelni - w kilku wersjach, z jabłkami, z bananami, z rodzynkami, z wisienkami procentowymi... Ślińcie się! |
Autor: | Młody Eltech [ 1 lut 2015, o 18:12 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
Piękne! Aż zaburzczało mi w brzuchu |
Autor: | eltech [ 2 lut 2015, o 10:29 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
O Maguś - jak ja dawno racuchów nie jadłem Ostatni raz to chyba za życia mojej kochanej babci Babcia zawsze co niedziela racuchy robiła i się nimi zażeraliśmy. Ale widzę że bęben od pralki nie tylko u mojego szwagra się sprawdza do grillowania |
Autor: | Maga [ 2 lut 2015, o 11:27 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
Na temat bębna to ja się nie wypowiadam, zdecydowanie lepiej zrobiłby to właściciel |
Autor: | eltech [ 2 lut 2015, o 11:30 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
a właściciel się wypowie czy jest nieobecny |
Autor: | Artur [ 2 lut 2015, o 12:47 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
A ten bęben, bo oglądając zdjęcia też mnie zaciekawił, jest stacjonarny czy może przenośny ? |
Autor: | eltech [ 2 lut 2015, o 12:56 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
wiesz Artur - na przenośny to On się nadaje tylko z jednego rogu działki na drugi Sam bęben od pralki ma średnicę cirka 50 cm a wys. około 35 cm Takie gabaryty raczej do biwakowania się nie nadają Poza tym to jest wykonane z blachy nierdzewki i swoje waży. Na działkę jako stacjonarno - przenośny się nadaje a jako biwakowy już nie bardzo No chyba że masz sporo miejsca pustego w samochodzie i możesz sobie pozwolić na wożenie takiego gabarytu plus jeszcze nóżki do tego |
Autor: | Amico [ 2 lut 2015, o 13:39 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
Wywołany do tablicy Bęben jak to bęben, ten jest od pralki Wiatka. Kiedyś ludzie robili z tego grile, ja potrzebowałem czegoś w rodzaju kuchenki głównie do spalania dokumentów. Posiadam dużą i małą butle z gazem do gotowania, ale wolę gotować wodę na kuchni z bębna, jakoś lepiej mi smakuje i jak się okazało (już kilka krotnie) nie tylko wodę Oczywiście nie nadaje się on do noszenia na biwaki z racji wagi i rozmiaru, jedynie do użytku typowo działkowego. Bęben jest na tyle przenośny, że używam go tam, gdzie w danej chwili nie wieje zbyt mocno, ale tylko w obrębie działki. Zazwyczaj spoczywa na starej feldze lub specjalnym stojaku. |
Autor: | eltech [ 2 lut 2015, o 14:38 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
Nie wiem jak ale byłem na 99 % pewny że właśnie do Ciebie ten bęben należy |
Autor: | eltech [ 16 lut 2015, o 21:17 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
Ostatnio znowu robiłem smalec W kociołku ale niestety w domciu. Ma to swoje dobre strony bo przynajmniej mniej mycia gara jest po robocie Jak zawsze zaczynamy od stopienia słoninki. Ja do tego celu zacząłem używać słoniny mielonej, lub sam mielę w maszynce. Z krojeniem za długo się schodzi. Tak więc mieloną słoninkę do gara i czekamy na tłuszczyk. W międzyczasie szykujemy cebulkę i jabłuszko. Jak smalczyk się już wytopi i skwareczki będą gotowe to zlewamy nadmiar smalcu do pojemnika a na dnie kociołka ze smalcem i skwarkami walimy cebulkę i pięknie ją dusimy. Jak cebulka się zeszkli dorzucamy jabłko starte na grubej tarce lub pokrojone na drobne kawałki można też dorzucić majeranek albo inne przyprawy - jak kto lubi A następnie pchamy do słoika i czekamy aż ostygnie A potem szybko na kromala i ździebko soli. Wraz z ogórasem kiszonym będzie rewelacja życzę smacznego |
Autor: | Maga [ 12 mar 2015, o 11:21 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
Znalezione w sieci: |
Autor: | eltech [ 12 mar 2015, o 12:34 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
jak sobie na początku mojego kociołkowania szukałem inspiracji to i ten filmik obejrzałem ale do zwykłego węgierskiego się nie za bardzo nadaje z racji długiego grzania w ognisku a w Bograczu niestety tej szczelnej pokrywy nie ma i wszystko by się wygotowało |
Autor: | eltech [ 19 kwi 2015, o 00:39 ] |
Tytuł: | Re: Kociołkowanie |
No to dziś niestety pogoda nie dopisała, i kociołek który rozpocząłem robić na moim nowym żurawiu musiałem dokończyć w domciu na gazie Miał być Barszcz Ukraiński ale nie do końca wyszedł tak jak miał być w przepisie ale w sumie to nie dziwne bo przepis zawsze stosuję jako wytyczne a nie jako przepis A więc na początek poszedł skrojony w kostkę kawałek słoninki oraz spory kawał boczku a także dwa pętka kiełbaski i kawał kości żeby sie miało na czym gotować No i po małym smażeniu podlewamy wodą i walimy cebulkę Oczywiście trzeba dodać jeszcze 2 ząbki czosnku rozgniecione i pokr[img]ojone a że nie było gdzie ....... potem włoszczyzna z dodatkiem suszonych grzybów Potem marchewka i przuprawy wszelakie No i skoro to barszcz to nie może zabraknąć buraczków Potem doszła jeszcze poszatkowana biała kapusta = całe pół główki i długie gotowanie żeby sie ładnie wszystko zaprzyjaźniło i zmiękło Na koniec wpuściłem do gara jeszcze sporą porcję kartofli i dwie puszeczki fasolki konserwowej Jak się to wszystko ugotowało to zaczęło wyglądać tak A na koniec do miski z zupką jeszcze łyżka śmietany i niebo w gębie Może Barszcz Ukraiński nie do końca wyszedł ale żarełko jest przednie Dziś mieliśmy obiadek a na jutro mamy cały kociołek dla gości na małe co nieco |
Strona 2 z 5 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |