Ludzie robią po domach różne rzeczy, ale nie każdy chce/lubi/ma czas się dzielić. Mnie często zdarza się robić coś samemu. Nie skłamię, jeśli napiszę, że każdy spływ mnie inspiruje, po każdym mam jakieś drobne lub większe przemyślenia. Weźmy ostatnie: cienka rurka silikonowa do odpowietrzenia butów piankowych, na stałe wklejona wewnątrz. Ma przynieść ulgę podczas użytkowania (podczas pływania po zawalonych rzekach często brodzę w wodzie, co powoduje zassanie buta i takie obciskanie wokół stopy, że aż trudno wytrzymać) no i pomóc przy zdejmowaniu z nogi. Właśnie czekam na te rurki. A wracając do rur na drążek, to przedwczoraj dotarło wszystko. Pozytywnie zaskoczyła jakość wykonania rur z carbonu, naprawdę top! Od razu zabrałem się do pracy. Rurki pociąłem flizarką do glazury. Kupiłem rurę zewnętrzną gładką 30x28mm i matową 28/25 jako łącznik,bo wiosła z założenia mają być składane, cztero elementowe do dmuchańca. Materiału kupiłem tyle, żeby wystarczyło na dwa wiosła i sztucery do kombinacji w zakresie długości. Pióra zostały wykorzystane z dotychczasowo użytkowanych wioseł firmy Egalis model Swiss. Posiadam trzy pary tych wioseł, a ich aluminiowe drążki ze względu na stopień zużycia, nadają się na złom. Od wczoraj jestem posunięty z pracami na jakieś 80%. Obecnie jednostronnie wklejam łączniki, po przeciwległej - rozłącznej stronie postanowiłem zostawić ciasne pasowanie, bez elementu blokującego na pozycji, co ma w założeniu pozwolić na dowolne ustawienie wzajemnego kąta wioseł. Zobaczymy, czy to się sprawdzi. Trzy dodatkowe sztucery pozwolą na kombinację długości w zakresie: 203, 208, 210, 213, 215, 220, 225 i 230cm dla jednego wiosła i odpowiednio mniej dla drugiego. Będzie to zależało od potrzeb. Co do wagi, to będzie się ona kształtowała od 900 do 1000g, w zależności od konfiguracji. Dziś powinno udać się zakończyć prace, więc zdjęcie na pewno podrzucę. Jest trochę pracy, zwłaszcza przy dorabianiu pasowania. Ewentualnych naśladowców mogę wspomóc radą.
|