No i w końcu stało się
Zaczynam budowę mojej pierwszej kanady.
Tzn buduję moją pierwszą kanadę bo kanadę już mam i parę lat pływam
Parę lat temu dostałem od Szwimiego szablony od Jego kanady i wtedy już miałem ją budować ale niestety zmieniły się preferencje co do potrzeby posiadania danej jednostki. Kanada Szwimiego to jak lotniskowiec
tak jest duża i ciężka.
Super na jednostkę stacjonarną ale na przenośną ni hu hu
Później kilka razy przymierzałem się do różnych konstrukcji ale jakoś tak ciągle bez przekonania.
W końcu byłem już bliski zbudowania kanady według projektu Myszka ( Krzysia Mnicha ) ze sklejki torturowanej ale czekam jeszcze na planu=y kajaka i chyba będę budował to w komplecie więc jeszcze ta robota w kolejce poczeka.
Natomiast dzięki Karolowi - czyli Juce z forum będę budował swoją kanadę.
Może w celu nakreślenia historii wspomnę jak do tego doszło.
Byliśmy w 2014 roku na wspólnym spływie z Karolem.
On płynął swoją wspaniałą kanadą słomkową zbudowaną własnoręcznie na planach Prospectora 16. - Wielki kawał krypy powiem Wam.
No to parę zdjęć dla pokazania o czym mówię
To był świetny spływ bo miałem okazję porównać jak się sprawuje na tym samym odcinku Jego kanada i moja.
On przepływał a ja osiadałem na mieliźnie i musiałem pchać kanadę. On przepływał nad zwałką a ja w nią waliłem jak taranem.
No generalnie - i to kanada i to a jak różne konstrukcje i jak inaczej sprawują się na wodzie.
Miałem okazję chwilkę sobie na niej popływać i byłem zachwycony Jego kanadą. Trzeba co prawda się do niej przyzwyczaić bo jednak moja jest bardziej stabilna ale pływało się rewelacyjnie.
Karol powiedział wtedy że ta kanada jest dla Niego zbyt duża i będzie budował kolejną - mniejszą.
Byłem mocno zainteresowany tą jego nową konstrukcją. i tu nagle niedawno otrzymuję od Karola telefon że zaprasza na laminowanie kadłuba swojej nowo wybudowanej kanady czyli pomniejszonej wersji Prospectora 16. Takiej jednoosobowej kanady.
Zajechałem do Karola i Jego kanada powaliła mnie na kolana. Coś Pięknego mówię Wam. Ja oczywiście cały czas porównuję to do mojej laminatowej kanady - ciężkiej i pancernej.
A tu proszę leciutka konstrukcja i gabaryty takie że i pewnie na Wiśle popstrągować będzie można
A tak wygląda kanada Karola przy laminowaniu
Wymiary tej kanady to 400 x 72 cm a więc niewielka jeśli mówimy o kanadzie natomiast poklejony kadłub ważył tylko 12 kg. do tego dojdzie jeszcze laminat, burtnice, siedzenia i półpokłady więc waga wzrośnie ale 25 kg pewnie nie przekroczy.
Czyli lekka jak piórko.
Coś dla mnie
Od Karola otrzymałem szablony i w końcu wczoraj zabrałem się za budowę helingu
Najpierw oczywiście trzeba zrobić podstawę czyli platformę na której heling będzie rozstawiony.
Dziś muszę z Młodym ustawić podstawę na miejscu docelowym i dorobić nogi na których będzie stał cały heling - no i oczywiście zainstalować szablony wręgów .
Listwy gotowe pofrezowane o wymiarach 6 x 19 mam do odbioru u Strzałki - czyli u Piotra Strzałkowskiego. To znany w naszym światku Szkutnik budujący wiele łodzi w technologii słomkowej czyli między innymi i kanady i kajaki a także i dużo więcej innych większych łodzi.
Niby maszyny mam i mógłbym sobie sam listwy zrobić ale ani nie mam czasu ani możliwości obecnie bo moja grubościówka i heblarka pojechała do brata do Pułtuska
Tak więc pierwszy krok został już zrobiony.
Ciekawe kto skończy swoją kanadę wcześniej - Karol czy ja
A - i jeszcze jedno - kombinuję żeby nieco przedłużyć moją kanadę tak do 450 cm.
Zastanawiam się czy nie wpłynie to jakoś negatywnie na właściwości nautyczne.
Wydaje mi się że dzięki temu będzie nieco szybsza ale też i mniej zwrotna a także może być bardziej wywrotna
Okaże się po wybudowaniu
Życzcie mi powodzenia