wodniacy.net

Ja z Bartkiem mamy plan śmignąć w Niedziele do GK. Woda ma być od 280 a w poniedziałek 335cm wiec będzie ciekawie.

My z Batyakiem mamy taki sam pomysł, tyle że w sob. też popływam

Małe dementi, bo dziś w ciągu dnia byłem w Gdańsku i nie pływałem, tylko organizowałem lokalne struktury mQmQm Team. Pływałem w sobotę i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że swift na morze się nie nadaje. No, ale jeszcze będę zgłębiał temat (przynajmniej dopóki nie kupię sobie kajaka morskiego).

Co do pływania, to dajcie znać jak się pływało. Ja mam zamiar, tak jak już co poniektórym wspominałem, dużo popływać w tym tygodniu. Np. jutro bym sobie wyszedł - tak o 17.30 na wodzie. Jakby ktoś, coś to zapraszam. Z tego co widziałem Tadek Rek jest u nas, więc wstępnie go zaczepiłem na fejsie, czy akurat wtedy nie chciałby popływać. We wtorek też mam zamiar, też mniej więcej o tej godzinie.

W ramach treningu przed Wisła Pstrąg pływaliśmy sobie. Dzień jak majowy co dzień - woda 334, śnieg i wichura

Po prostu chcieliśmy pokazać Tadkowi Rek, który gości w stolycy od kilku dni, jak pływa się u nas w zimę A tak poważnie to takich warunków jak dziś to nawet w zimę nie mieliśmy! Na szczęście kotłowało się tylko kilka minut i zdążyliśmy przykleić się do brzegu. Tzn. Mateuszek z Tadkiem może i by popłynęli (na zdjęciu widać, że całkiem nieźle się bawią), ale ja byłem przerażony i na znak protestu stanąłem, wylazłem na brzeg i stanowczo odmówiłem udziału w tym festiwalu czystego szaleństwa. Musieli więc na mnie poczekać. Dobrzy ludzie

Nas (Agusię Sebastiana i mnie) złapało to tuż przed ścianą płaczu, i dobrze, gdyby przyszło chwilę później było by niewesoło.
Ja i tak się skąpałem, ale później, załatwiły mnie zwieszające się nad wodą gałęzie w połączeniu z brakiem ostrożności.
W Stingerze trzeba być czujnym jak Yak

_________________
Jo sem batyak, jo sem strašny netoperek.

Dzisiaj nie pływam, mieliśmy awarię prądu i nie dam rady się wyrwać.

_________________
Jo sem batyak, jo sem strašny netoperek.

Dzisiaj startujemy z Sebastianem o 18.00. Lekki trening przed maratonem - w zasadzie rozruch, bez żyłowania tempa i dystansu.

_________________
Jo sem batyak, jo sem strašny netoperek.

Ja dziś rezygnuje z treningu. Ma padać i grzmieć po południu, a ja się w takich warunkach już naplywalem w tym roku...
Może jutro wpadnę.

Ja dziś też miałem rywalizować z Wami korespondencyjnie, ale w morskiej sadzawce też dziś będzie burzyło.

Ja miałem plan żeby pływać, ale jak będzie lało to zrezygnuję.

_________________
Jo sem batyak, jo sem strašny netoperek.

Dzisiaj pływamy? Ja będę w klubie koło 18.30

_________________
Jo sem batyak, jo sem strašny netoperek.

Wczoraj na Wiśle było całkiem wesoło. Wiatr pod prąd momentami na pewno osiągał 40km/h.
Trzeba było sporo uwagi poświecić na trzymanie równowagi.
No i po raz kolejny przekonuję się o tym, że Wisła jest całkiem miarodajna w sprawdzaniu formy, zakładając, że jest się po niej opływanym. Średnia prędkość wychodzi taka sama na intensywnym treningu, niezależnie czy wieje czy nie wieje, z której strony i przy różnych stanach wody. Poszczególne kilometry się od siebie różnią, ale suma wychodzi zazwyczaj podobna. Dopiero wiatr wyrywający wiosło z ręki zaburza średnią.

Taa, w morskiej sadzawce też pizgało ostatnio. A fala jaka! No, ale niestety nie mogłem jej skosztować, bo kajaka nie mam odpowiedniego. Niby tu można po płaskim pływać, ale po naszej Wisełce jakoś bardziej mnie ciągnie do trudniejszych technicznie terenów. Tak więc czekam aż Niemcy coś fajnego na allegro wrzucą.

A tak przy okazji - kto jedzie do Ostródy na maraton? Bo ja jadę jakby co i oczywiście zapraszam do hacjendy nad Szelągiem, tak jak ostatnio.

A czo tu taka cisza, czyżby nikt dziś nie pływał?

"Czo tu taka czysza"... No, co...? Batyak bark se załatwił, ja wczasy pod gruszą, Sharan "załatwił" se III miejsce na Słupii... Wszyscy zamiast pływać, to se coś załatwiają... No, normalnie upadek...
A, tak poważnie, to ja też śmigam od kilku dni w górkę i na zad i Qmów jakkby szlag trafił. Nie uwidzisz panie dzieju, ni cholery. A wczoraj, to nawet miałem fajny, wieczorny trening z jedną z najlepszych kajakarek w Polsce Izunią. Oczywizda na wodzie...

_________________
Kleszcze na Madagaskar!

Ja nimogie bo załatwiam wszystkim pogodę na długi weekend. Trafionym - usprawiedliwionym!

_________________
"Co to jest droga to najlepiej dowiedzieć się nogami. A już obowiązkowo bosymi"
Bartoszko - Siekierezada

u mnie dłuuuugi weekend się nieco skrócił bo mam imprezkę rodzinną a dopiero potem Mlody odwozi mnie na Wkrę do chłopaków

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE

A QmQm - y tym razem od czwartku będą się bujać po Wiśle na trasie WKW - Płock, zapraszamy

Batyakowi jutro rano doktorek powie, czy prawa łapa nada się do wiosłowania, czy tylko do drapania po dupie zdatna.
Ale Słoneczny Patrol Wisły płynę panie. A co mam nie płynąć, pożyczyłem od Kaźmirza Rajdera i płynę.
Potem najwyżej się na kanadyjki przesiądę. Jak będę pagajował z prawej, to ręki wysoko podnosić nie czeba.

_________________
Jo sem batyak, jo sem strašny netoperek.

No proszę! Jak trwoga to na kanadyjkę

_________________
"Co to jest droga to najlepiej dowiedzieć się nogami. A już obowiązkowo bosymi"
Bartoszko - Siekierezada