wodniacy.net

Sharan, gratulacje
Melduję, że u mnie sezon rozpoczęty 01.01.2018 - rz.Wieprz, odcinek Masów-Bobrowniki-Masów,ok.12km. Pogoda piękna, pstrągowanie z wiatrem w plecy. Żyć, nie umierać....


https://drive.google.com/open?id=1Jagw7K2_CWKCMdv6eeqLz_c7T3S4OTo2&usp=sharing

_________________
"No matter how friendly the river is, you are not the river friend" znalezione w sieci...

Nawet słonko było Super relaks

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc

Świetnie, gratuluję wypadu

Ale, że Wam się chce z tym pstrągiem pływać

_________________
Krótko i na temat
Grupa Kajakowa "MENAŻA 07"

Kurcze, miała być odpowiedż na spływ Sharana 04.01.2018. A tu przez rozstargnienie nowy wątek. Prosiłbym Szanownego/ą Administratora o przeniesienie do wątku "Spontany-czyli spływy last minute ".

_________________
"No matter how friendly the river is, you are not the river friend" znalezione w sieci...

Mirosz to kiedy teraz zamierzasz popływać ?

Moderatorzy do boju !!!

_________________
"Co to jest droga to najlepiej dowiedzieć się nogami. A już obowiązkowo bosymi"
Bartoszko - Siekierezada

stanowczo żądam więcej zdjęć!

_________________
moje tripy: http://www.raportztripa.pl/

Znaczy mam gdzieś przenieść? oki, tylko gdzie? Bo nie kumkam

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc

znaczy już jest ok

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc

no proszę zaczyna sie z Sharanami ścigać
dobrze dobrze
fajnie Wam a ja cały czas w robocie

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE

znaczy się nie

Niestety, ale tam nie ma nic ciekawego do pokazania- jeden z "najnudniejszych" odcinków Wieprza . Płynie się między krzaczorami, trzcinami i wierzbami płaczącymi nad swoim losem. Za to w Twoich relacjach (10/10 za opisy) jest zawsze jakaś akcja, co należy docenić, trzymaj ten poziom.

Nie planuję wypadów nad rzekę. Są spontaniczne- coś jak ostatni wypad opisany przez Czołga-Sikora nad Pilicę "Grudniowa Pilica w towarzystwie CzołgA". Ale chętnie się dostosuję do Twoich planów na jakieś wspólne pływanko... Na pewno łączy nas jedno, kajakiem nie można dryfować, na kajaku trzeba wiosłem pracować....Słowacki jakiś czy co?

Czy ja wiem ? Nie ta liga. Jeszcze... Ale warto szukać inspiracji .... Np. Turabat i jego osiągnięcia .... Tak jak i Twoje relacje z wypraw Wisłą i Bugiem, zmieniły poglad na moją "pływającą menażę" z:
https://drive.google.com/open?id=125ZU8_Jg6XWzB9Vxg2ENXlH8_eQ6b9LO
poprzez:
https://drive.google.com/open?id=1209BBq6dqUcPBq2HERfo7eMmkQ1zvowe
i dalej:
https://drive.google.com/open?id=1gjBW2dx7xgJFPFekpAnhq5VKCM9LYpma
aż do najwyższego etapu ewolucji :
https://drive.google.com/open?id=1JHXsV3XFRl4ejhyyWXIcpYanTt84drw_

A co do roboty, to jak to mówią starożytni Indianie: работа не медведь, в лес не убежит....

_________________
"No matter how friendly the river is, you are not the river friend" znalezione w sieci...

do lasu może i nie ucieknie ale niestety sporo czasu zabiera a jak jeszcze się lubi to co robi ...............

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE