wodniacy.net
http://wodniacy.net/

Drzwi do przygody
http://wodniacy.net/viewtopic.php?f=9&t=608
Strona 1 z 1

Autor:  Oktol [ 29 kwi 2016, o 18:26 ]
Tytuł:  Drzwi do przygody

Coś mi nie wyszło w tym roku z inauguracją pływania. Plan za planem upadał od marca co najmniej. Ostatnio - chęci na Bzurę.Z przyczyn nadzwyczaj prozaicznych. Na każde pływanie potrzeba kasy. Jeśli nawet niewiele, i tak było to za dużo jak na obecne możliwości.
Pomału zaczęło mnie skręcać. Jak popływać bez środków? Po Warcie, w tę i nazad, jakoś słabo mnie pociąga. To nie Wisła. Mało się zmienia, nie zaskoczy warunkami. Znam ten odcinek na pamięć.
No i chciałoby się urwać na kilka dni. Pobiwakować. Oderwać od cholernego miasta.

Maj się zbliża, z długów wyjść nie mogę. Skręca coraz bardziej. A jak sobie przypomnę ubiegłoroczną majówkę, to wyć się chce. Co w tym roku będzie?
Musi coś być. Choćby za ostatni grosz, ale popłynę!

Kilka tygodni temu ktoś wystawił drzwi na śmietnik. I wtedy mnie olśniło: wezmę te drzwi i spławię się na nich kilka dni. Pójdę w ślady Przemka Cwynara. Rzekę mam nieopodal. Całe koszty zamkną się w sumie za transport powrotny jednej osoby. Choćbym do Gorzowa dopłynął - nie będzie to wiele. Autostopem byłoby całkiem darmo.

Od pomysłu do przemysłu. Kilka osób nawet podnieciło się koncepcją. Ale jak to w życiu: znowu zostałem sam. Jednemu wypadła praca w piątek i poniedziałek. Drugiemu ważny mecz wyjazdowy, trzeciemu żona przypomniała o umówionych imieninach i zawetowała udział. Czwarty wylądował przedwczoraj w hmm... więzieniu. Nawet nie wiem za co. To zresztą mniej ważne - terminy mu się poplątały i zamiast spływu przed majówką poszedł odsiadywać wyrok.
Klasyka - ponownie szykuje się kilka samotnych dni na wodzie. Za to aura wypiękniała. Nie wieje już jak przez ostatnie dni.

Drzwi czekają. Podchodząc do okna widzę je na podwórku. Ale same mają za małą wyporność żeby mnie unieść. Nie są też za szerokie - 70 cm na nikim wrażenia nie robi. Myślę jednak, że płaska powierzchnia da więcej swobody niż kajak, czy kanadyjka. I bezpośredni kontakt z naturą. Byle nie zbyt bezpośredni. Dlatego trzeba je od spodu podeprzeć czymś pływającym. Zdecydowałem się na butelki pet. Dają nadzieję na szczelność i nic nie kosztują. Właśnie wróciłem z obchodu pobliskiego osiedla. Dzięki pojemnikom na recykling w 2 godziny udało się uzbierać 100 sztuk z zakrętkami. Gdyby nie ten wymóg poszłoby dużo szybciej. Teraz pozostało sklecić całość, spakować się i ruszać na wodę.

Czy i jak to się udało - opowiem po powrocie, za kilka dni.

Ahooj przygodo!

Autor:  Kuniarz [ 30 kwi 2016, o 08:45 ]
Tytuł:  Re: Drzwi do przygody

Plan szalony, ale już nie mogę się doczekać reportażu z tego wydarzenia ;-)

Autor:  ewa [ 30 kwi 2016, o 09:28 ]
Tytuł:  Re: Drzwi do przygody

Ja też :)

Autor:  Ryba [ 30 kwi 2016, o 22:55 ]
Tytuł:  Re: Drzwi do przygody

Zaciekawiłeś mnie tym pomysłem i trzymam mocno kciuki za powodzenie tej wyprawy. :oki:
Jak się chcę coś zrobić to już połowa sukcesu, druga połowa i to ta mniejsza :lol: to działanie.
Czekam z niecierpliwością na relację!!!!!!!!! Pozdrawiam

Autor:  Orzech [ 1 maja 2016, o 14:38 ]
Tytuł:  Re: Drzwi do przygody

Gość jesteś :oki: , pełen szacun :brawo: :brawo: :brawo: trzymam kciuki za powodzenie wyprawy i czekam na relację :tupu: :tupu: :tupu:

Autor:  Oktol [ 4 maja 2016, o 00:10 ]
Tytuł:  Re: Drzwi do przygody

c. d. w relacjach-wspomnieniach-opisach viewtopic.php?f=10&t=611

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/