wodniacy.net
http://wodniacy.net/

Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają
http://wodniacy.net/viewtopic.php?f=9&t=647
Strona 1 z 2

Autor:  Sylwek [ 6 cze 2016, o 22:43 ]
Tytuł:  Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

Wszystko wskazuje na to,że w lipcu spełni się plan przygotowywany od 2014,a nie zrealizowany z pewnych względów .

Szykuje się spływ rzeką Wieprza ze startem na Pokrzywnej i dopłynięcie do Darłowa .

Planowany początek 13.07.2016 w Trzebielinie lub okolicach .

Szczegóły podam w najbliższych dniach .

P.S .

Wszelkie próby śmiecenia w wątku, typu : "zazdraszczam", "bym popłynął- ęła,ale nie mogę " itp będą zgłaszane Administracji do usunięcia ,więc proszę nie próbować .

Autor:  Sylwek [ 8 cze 2016, o 20:57 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

Odbiór aut ze startu załatwiony, parking dla aut w Darłówku lub Darłowie się załatwia .

To już nieźle wróży całemu przedsięwzięciu . :mrgreen:

Autor:  Sylwek [ 21 cze 2016, o 16:35 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

Parkowanie ogarnięte...

Na dzień dzisiejszy decyzje podstawowe to :

Krzyżaki jadą z dwoma kajakami : Ksysiu zabiera swoją dwójkę, a ja "ciasteczko" ,,,powód prozaiczny ..nie chce się nam zapindalać z przyczepą a dwa kajaki swobodnie wrzucimy na dach auta .

O kociołek proszę się nie martwić, zabieramy,gdyż zdecydowaliśmy o tylko jednym namiocie na naszą trójkę .

sharany wjeżdżają do Nas 13.07.2016 i wspólnie jedziemy w okolice Trzebielina na start . Tam biwakujemy pijąc "Amol"

Z racji ograniczonych mocy logistycznych w zakresie kierowców zastępczych-przebywających w czasie spływu w okolicach Darłowa, nie jestem w stanie zapewnić odbioru aut w ilości powyżej dwóch.

Mam nadzieję,że uda się wyjść w morze ...
:tupu: :tupu: :tupu: :tupu:

Autor:  sharan [ 21 cze 2016, o 18:02 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

:oki: :brawo: :brawo: :brawo:

Autor:  ewa [ 21 cze 2016, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

Marzenia trzeba spełniać :)
Czekam na relację :tupu:

Autor:  Sylwek [ 5 lip 2016, o 21:26 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

Pi razy oko wszystko ustalone... zostało 8 dni do startu :tupu: :tupu: :tupu: :tupu:

Autor:  sharan [ 11 lip 2016, o 09:13 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

Przy dobrych wiatrach jestem w środę rano w Rybieńcu

Autor:  Sylwek [ 11 lip 2016, o 22:23 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

sharan napisał(a):
Przy dobrych wiatrach jestem w środę rano w Rybieńcu


no to zjemy śniadanie i jedziemy dalej :mrgreen:

Autor:  Sylwek [ 12 lip 2016, o 21:39 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

no to za jakieś 8 godzin się widzimy.. tym samym kończę forumowy odbiór do.... pewnie niedzieli . Chociaż może się trafi jakiś odzew ... :mrgreen:

Autor:  ewa [ 13 lip 2016, o 10:34 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

To czekamy :) powodzenia!!

Autor:  Sylwek [ 27 lip 2016, o 23:47 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

Rano :13.07 około 5.30 dojeżdżają sharany na RANCZO RYBIENIECKIE. Śniadanie, ostatnie pakowanie i wyjeżdżamy około 7.00 po Ksysia . Z Chełmna wypadamy na 91-dynkę coś o 7.30 ... jedziemy na Tucholę,Chojnice , Człuchów ,Miastko i do Trzebielina na Pokrzywną .

Tam spotykamy Pana ,który otwiera nam wjazd na swoje prywatne miejsce do zwodowania kajaków . Otwiera nam ot tak,bo grzecznie się zachowaliśmy wchodząc w kulturalną rozmowę . Mamy dość sporo czasu ,bo Młode Wilki dopiero co wyjeżdżają z Darłowa,by zabrać nasze auta na metę spływu . Wszystko się pięknie udaje i około 12.30 jesteśmy na wodzie . Płyniemy Pokrzywną . Cel?
Wpłynąć na Wieprzę i gdzieś się rozbić ,czyli około 15-20 km . Płynie się dość fajnie, czasem szorując dnem kajaka po kamienistym dnie . Pogoda dopisuje... w międzyczasie ManaT melduje o pogodzie . Humory dopisują ...

Rzeczka fajna,wpływamy na Wieprzę, nadal fajnie . Urlopowy light w pełni . Dopływamy do biwakowiska zwanego "Mnich" na wysokości miejscowości Broczyna ... fajne wiatki , miejsce na ognisko , wysokie wyjście itd ... zanosi się na deszcz, więc postanawiamy trochę przemeblować pod wiatkami i rozstawić namioty pod dachem .

Pomysł przedni, jak się okazało następnego dnia , bo ... padało dobę i ciut dłużej . Namioty były suche .

14.07. przesiedzieliśmy cały dzień na "Mnichu" .. doskonale się bawiąc ... Pan od zbierania opłat dowiózł nam zaopatrzenie (chleb i inne etcetery ) ,padało jak cholera , w przerwach na siku zbieraliśmy kolosalne prawdziwki do wieczornego kociołka ... było fajnie ..


15.07 -PIĄTEK

przestało padać około 4.00 , około 6.00 byłem po śniadaniu, reszta śpi ... idę nad rzekę nabrać wody do mycia garów i ......

ku....a !!!!!!! co to za rzeka? ja tu nie byłem przecież .... :shock: :shock:

jakieś 1,2 metra więcej wody w górę i z 10 wszerz . No i jakoś z 10 km/h szybciej płynie .... a dzień wcześniej niektórzy mówili,że

"tu jest sam piach,to woda się nie podniesie i będzie luz " :twisted:




coś koło 10.00 jesteśmy na wodzie .. po to by po jakichś 8 godzinach zameldować się 22 km niżej czyli w Kępicach ... :roll: 8-) :lol:


Nie to żeby nie było FAJNIE . O nie. Było zajebiście fajnie . Wszyscy bez wyjątku się wy.... bali, znaczy kabiny były. Były straty sprzętowe .... sharany tracą wiosło i menażki , ja klapki i zatapiam aparat foto . Darek rozbija nochal . Musimy przeciągać kajaki brzegiem ---zalanym ,bagnistym i pełnym pokrzyw , różnych innych kolczaków ... jakieś 2 km .

BYŁO FAJNIE ... na tyle,że w Kępicach zapomnieliśmy ze zmęczenia kupić ziemniaki do kociołka i zagęszczamy go makaronami z zupek chińskich. Dziwnie szybko idziemy spać . Ksysiu coś marudzi o gęstym powietrzu w namiocie ... :shock: słabo Go rozumiem,choć kątem oka widzę,że lekko lewituje pod daszkiem ... chyba cebula Go zmęczyła .


Ranek 16.07 jak zwykle jestem pierwszy ...

Trzeba się w Kępicach kawałek przenieść ---coś ze 400 metrów , Darek dzwoni do gościa od spływów i próbuje organizować przewózkę ,a do tego wiosło dla Basi ...cóż? niezbyt pomyślne wieści .

Przejeżdża gość na traktorze C-360 w stronę miasteczka , za chwilę wraca ... podchodzę do drogi i zagaduję o możliwość przewózki. Okazuje się,że chłopaki są chętne do zarobienia paru groszy ( dycha od kajaka) i wywiozą nas aż za miasteczko i za przepławkę ---czyli coś z 1,5 km ... :mrgreen:


cdn .... może jutro ....

Autor:  ewa [ 28 lip 2016, o 08:42 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

No to mieliście przygody :shock: ;)
Czekam na cd :tupu:

Autor:  Sylwek [ 28 lip 2016, o 21:15 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

Ruszamy zza Kępic około 9.30... woda płynie ciągle szybko i jest wysoka ,przeszkód jakby mniej,ale trafiają się . Na jednej z nich nabieram mocno wody do kajaka,instynktownie rzucam ciałem w lewo i udaje mi się ustabilizować na konarze. Wybieram ile mogę ,Darek podpływa i na lince zabiera kajak do brzegu,później i mnie. Jest ok. Płyniemy dalej,ale jakoś tak ostrożniej podchodząc do przeszkód . Staramy się wszystko przenosić brzegiem. Praktycznie płyniemy wśród koron wierzb,przebijamy się przez nie, nie mając pojęcia co jest po drugiej stronie ...non stop wzmożona uwaga. Pogoda dopisuje, humory też. Jaz przed Sławnem-rzekomo spływalny (ale nie przy tym stanie wody ). Dopływamy do Sławna. Idziemy na zakupy i zaczynamy się rozglądać za noclegiem. Pani w sklepie mówi,że biwak jest w Sławsku...czyli jeszcze jakieś 5-6 km . Jestem zmęczony i ....w Sławsku okazuje się,że pole biwakowe jest... zalane :lup: :lup:

Gość na brzegu mówi,że za jakieś 7-8 km będzie następne pole. Płyniemy,bo faktycznie nie ma możliwości rozbicia się na brzegu . Rzeka potworzyła rozlewiska z obu stron . W końcu sharan melduje,że za chwilę będzie most i przy nim powinno być biwakowisko . Miejscowość Staniewice (chyba) , wypływam zza zakrętu rzeki i moim oczom ukazuje się most ,a pod nim ,właśnie...pod nim qwa :shock: 10 cm prześwit między wodą a spodem mostu ...woda ciągnie jak głupia ,mam jakieś 15 m ... zwrot o 180 stopni , wiosłuję jak głupi i stoję w miejscu ,brak mi sił ...przecież jak mnie tam pociągnie to kaplica. Ruszyłem dupsko na siedzeniu i kajak zaczął bokiem przesuwać się do brzegu..łapię się witek wierzbowych i krzyczę do ekipy ," Do brzegu!!" Aby wydostać się na drogę musimy przepłynąć przez zalaną łąkę... po wyjściu widzimy biwakowisko. Jeszcze tylko 200 metrów i koniec na sobotę. Przepłynęliśmy dobre 40 km . Wariactwo .

Tradycyjnie kociołek , trochę pogawędek i spanie . W nocy coś kropiło.

cdn ... jutro :lol:

Autor:  ewa [ 28 lip 2016, o 22:17 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

:shock:

Autor:  ManaT [ 29 lip 2016, o 00:17 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

Dobre!

Autor:  Sylwek [ 29 lip 2016, o 10:28 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

No to kończymy .

Niedziela 17.07.2016 dość wczesna pobudka ,jak zwykle jestem pierwszy :lol: Biorę kąpiel w wylanej rzece. Reszta wstaje, śniadanie ,zwijanie obozowiska i na wodzie przed 9.00 . Cel? Dopłynąć gdziekolwiek, chociaż widać po sharanie, ze chce dziś skończyć. A do końca 38 km,czyli znowu za dużo jak na moje preferencje.
Rzeka zaczyna płynąć wśród pól i łąk ,by za chwilę wpłynąć jeszcze w las i dać nam znowu popalić (znowu przenoski ,oczywiście w pokrzywach,jeżynach i sporo kleszczy) , jedyne co cieszy to widoczne na brzegu prawdziwki z kapeluszami o średnicy wiaderka :lol:

Basia ma foty .

Mijamy las, Stary Kraków i dopływamy do Kowalewic, znajdujemy fajną łączkę jest koło południa. Popas.... Darek dzwoni do jakiegoś ośrodka nad rzeką w Darłowie i uzyskuje sporo informacji odnośnie możliwości zakończenia spływu. Decyzja ? Kończymy nie na morzu,a jakieś 3,5 km przed ujściem z powodu bardzo uciążliwej przenoski w mieście.

Od Kowalewic rzeka robi się spokojna, tzn woda nadal płynie wartko,ale już jest jakby uregulowana ,można powiedzieć,że dopiero teraz jest to bezpieczny kawałek wody.... przy wysokim stanie.

Dopływamy do Darłowa około 14.00 , wyciągamy kajaki, Ksysiu na sam koniec się wpierdziela do wody przy wysiadaniu . Jest śmiech.

Z Darkiem idziemy z buta po auta do Darłówka -3,5 km i o 16.00 mamy spakowane bambetle. Pożegnanie i ruszamy , sharany do Kątów Rybackich , a ja z Ksysiem do domu .



Podsumowanie :


Wieprza jest piękną rzeką, ale nagły przybór wody robi z niej dziką bestię . Dzieje się to na tyle intensywnie,że osoby nie preferujące takich warunków mogą czuć się niezadowolone. Sam fakt dzikości mi akurat nie przeszkadzał ,ale : bardzo dobrze że miałem moje "ciasteczko",które doskonale się sprawdziło . Na canoe ,zwłaszcza z listewek nie polecam pływania górnego odcinka przy wysokim stanie wody .

Jeśli kiedykolwiek wrócę na tą rzekę,to przede wszystkim nie spłynę jej w tym tempie ,tzn nie będę robił odcinków po 40 km, to nie jest moje pływanie . Jako ,że Ksysiu upoważnił mnie do wyrażenia opinii w Jego imieniu,to : CYT. " To co zrobiliśmy, nie ma nic wspólnego z pływaniem rekreacyjnym ,ani urlopowym"

Ogólnie rzecz biorąc : nie zdążyłem wypocząć psychicznie od pracy, przy okazji strasznie zorałem się fizycznie . 8-)

Autor:  ewa [ 29 lip 2016, o 12:45 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

Daliście czadu!! :brawo: :brawo: :brawo:

Basia ma foty? :) Basiu!!!

Autor:  sharan [ 29 lip 2016, o 13:13 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

Ja tylko chciałem się spytać czy na pewno w tym wątku powinna być relacja :?:

Autor:  ewa [ 29 lip 2016, o 15:45 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

No nie w tym;)

Autor:  sharan [ 29 lip 2016, o 17:03 ]
Tytuł:  Re: Wieprzą do Bałtyku,czyli marzenia się spełniają

A to niech gospodarz zrobi porządek :mrgreen:
Kochanieńkie Krzyżaki my jesteśmy bardzo zadowoleni że mogliśmy w tak zacnym gronie brać udział w spływie .Wieprza zafundowała nam wszystkie kategorie rzek ,kilka fotek Basi z Pokrzywnej Obrazek
Obrazek Obrazek

WIEPRZA
Obrazek Obrazek
tu strugam Basi nowe wiosło Obrazek
Obrazek i przydatne w przenoskach Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

i powiedzcie kochani czy tak wygląda człowiek po przepłynięciu 40 km. :lol:
Obrazek
Sylwuś ile byś nie narzekał i tak się nas nie pozbędziesz .Przyjadę na następny spływ :lol: :lol: :lol:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/