wodniacy.net

usiądź przy naszym ognisku
Teraz jest 28 mar 2024, o 14:12

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 16 cze 2016, o 09:20 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 23:56
Posty: 570
Nie jest to kania,ale z pewnością jedna z pieczarek , najprędzej pieczarka leśna ,która jest jadalna.

Obrazek

_________________
idę do Edo .... na pieszo


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 cze 2016, o 11:25 
Offline
moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 18:44
Posty: 2514
Lokalizacja: Pyrlandia
W ostatnich latach dość głośno było o zatruciach czubajką czerwieniejącą, jest bardzo podobna do czubajki kani.
Cytuj:
Nie jest to kania,ale z pewnością jedna z pieczarek , najprędzej pieczarka leśna ,która jest jadalna.

Nazwa "pieczarka" to nie przepustka do garnka
Pieczarki również bywają trujące, np:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pieczarka_karbolowa
http://grzyby-polskie.eu.interiowo.pl/15.htm

Z grzybami nie ma co "chybać" i "możać" musi być 100% pewności, że rozpoznaje się gatunek, a i tak zdarzają się pomyłki, jak widać powyżej oraz poniżej.

Ludzie na 100% pewni, że jedli kanie mieli w sobie amanitynę (występuje w sromotniku) a
badania treści żołądka i kału nie wykazały obecności zarodników innych grzybów niż kani, kanie zostały potwierdzone u wszystkich badanych... źródło

_________________
"Co to jest droga to najlepiej dowiedzieć się nogami. A już obowiązkowo bosymi"
Bartoszko - Siekierezada


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 cze 2016, o 11:33 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
Wszystkie grzyby są jadalne ale niektóre tylko raz :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 cze 2016, o 12:57 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2015, o 14:53
Posty: 483
Grzyby już się pojawiły -kilka lat temu na działce zaszczepiliśmy grzybnię borowiko-podgrzybkową i w zeszłym tygodniu ku naszemu zdziwieniu ukazało się 18 wielkich prawdziwków. Niestety sporo robaczywych, większość poszła na suszenie a resztę zjadłem w sosie (dziurki były ale robaków nie widziałem więc zjadłem chociaż rodzina się wycofała ;) )


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 cze 2016, o 16:52 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
No to mamy już za sobą nasz wypad do lasu z Dzieciakami.
Moim zdaniem udany.
Zdaniem Dzieciaków ??? chyba też - ale o to należałoby się Je zapytać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Z rana oczywiście wielka gorączka związana z przygotowaniami do wypadu.
Pakowanie wszystkiego w dużych ilościach, tzn namioty i sprzęt kempingowo - obozowy
po wcześniejszych telefonicznych ustaleniach co do zawartości wyprawki wiedziałem czego będzie brakować.
Jako wyprawkę na ten wypad Dzieciaki dostały 18 kpl. ( bo tyle mniej więcej miało iść Dzieciaków )
zestaw menażek i niezbędnik
czołówkę
bransoletkę survivalową z krzesiwem
poduszkę dmuchaną
śpiwór
karimatę
no i jakieś drobiazgi - gadżeciki

Ponieważ namiotów było mało a Dzieciaków miało być sporo to zostały zakupione plandeki żeby można było z tego zrobić namiot.
Do tego wielka ilość żarcia
zarówno w postaci suchego prowiantu do zjedzenia podczas marszu jak i składników potrzebnych do wyprodukowania wieczornego kociołka.
Do tego jeszcze kilka kurczaków do upieczenia na rożnie.
Piotrek z Fundacji dokupił jeszcze kocioł 20 litrowy ze stelażem specjalnie na tę imprezę i to zostanie na wyposażeniu Domu Dziecka.

No to w końcu jedziemy samochodem - pierwszy przystanek Stacja CPN po drodze gdzie się wszyscy mamy spotkać i razem już pojechać na miejsce.
Po drodze widzę w lusterku znajomy samochód - to dogonił nas Wojtek swoim LandRoverem
Trochę się niepokoję - czy wiem na tyle dużo żeby zaciekawić Dzieciaki będąc w lesie.
Spotykamy się w końcu na parkingu. Czekamy grzecznie na resztę Ekipy Czyli Piotrka i Kasię z Fundacji
Wspólnie ruszamy już dalej do Dębinek do których niebawem z resztą dojeżdżamy
Parkujemy i zaczynamy wywalać z samochodów kartony z zakupami.
Musimy przygotować zestawy i przygotować to wszystko co będzie potrzebne na biwak.
założenie jest takie że idziemy tylko z piciem i prowiantem a reszta przyjedzie na miejsce.
Jako że do punktu docelowego obozowiska nie ma więcej niż 3 km to sprawa od strony logistyki jest prosta.można się po samochód nawet z buta przelecieć.
Obrazek
Obrazek

Po spędzeniu wcześniej w sumie razem 3 dni w tym lesie i opracowaniu jakiejś przybliżonej trasy marszu wyszło że żeby w lesie spędzić czas chociaż do tej 17 to trzeba się będzie ostro pokręcić :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Tzn. kółka pokręcić w lesie. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Z każdego najbardziej oddalonego miejsca lasu do punktu obozowania nie było w końcu dalej niż 2 km
A czasu mieliśmy sporo na łażenie.
W końcu ekipa się wyklarowała kto idzie a kto nie więc jeszcze tylko psiukanie perymetryną na kleszcze oraz wtarcie Mugi w skórę na komary i startujemy

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A to Wojtek z najmłodszą wychowanką - 4 letnią Lenką która uwielbia Wojtka i uwielbia jeździć samochodem bo zanim wyszliśmy wszyscy musieli po placyku Lenkę powozić :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Obrazek
Obrazek

Przy bramie ustawiamy się, Lenka wraca z powrotem a my ruszamy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Żeby szybciej zejść z ulicy skręcamy w boczną drogę prowadzącą do innej wsi, mijamy tory klejowe i skręcamy wzdłuż torów.
A w zasadzie to nie skręcamy tylko idziemy przez chwilę po torach.
Dopiero jadący w oddali pociąg powoduje zgonienie grupki do mnie na ścieżkę biegnącą do lasu wzdłuż torów kolejowych

Obrazek
Obrazek

W końcu dochodzimy do lasu.
tu na chwilę stajemy i czekamy na całą resztę ekipy która powolutku do nas dochodzi.
Jako że las na prawdę nie jest duży to muszę od teraz zacząć kombinować jak tu kółek nakręcić żeby do tej 17 jakoś czas w lesie spędzić

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wojtek przez cały czas się wygłupia i wszystkich rozśmiesza

Obrazek

Na początek oskubaliśmy z kory ( oczywiście delikatnie ) kilka brzóz które rosły na skraju lasu
żeby mieć materiał na rozpałkę i do treningu na później

Obrazek
Obrazek

Chłopaki znaleźli grzyba i zaraz zaczęło się też jagodobranie oraz grzybobranie.
Jagody schodziły na bieżąco dzięki czemu w niedługim czasie wszyscy uśmiechali się na fioletowo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Grzyby trafiały do siatki a potem na obozowisku miały trafić do kociołka

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po zaspokojeniu głodu jagodzianego idziemy dalej powolutku i lajtowo zwiedzając las a ja co chwila widzę znajome szczegóły ukształtowania terenu

Obrazek

Wojtek jak widać też znalazł grzyba :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
wywołując oczywiście salwy śmiechu

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Chwilka przerwy na odpoczynek połączona z sesją fotograficzną
Obrazek
Obrazek

W końcu stajemy na nieco dłuższy odpoczynek połączony z posiłkiem
Ponieważ w lesie wszędzie mrówki to tym razem odpoczynek na łączce na skraju lasu

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

koło tego miejsca przechodziliśmy bodajże 3 razy z różnych kierunków :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
i w różną stronę

Obrazek
Obrazek

kolejna przerwa tym razem na leśne poziomki

Obrazek
Obrazek
Obrazek

W końcu Dzieciaki mają dość łażenia po lesie a ponieważ godzina się już zbliżyła do założonej 17 to wyprowadzamy wycieczkę z lasu na miejsce obozowiska czyli do pomnika Św. Huberta i spalonej wiaty.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Chłopaki zaczynają ciągać drzewo choć pod ręką mamy tyle towaru do palenia z tej wiaty.

Obrazek

Zostawiamy Dzieciaki pod opieką wychowawczyń Wiolki i Kasi a sami piechotką idziemy z powrotem do Dębinek po samochody. Tym razem już nie kluczymy po lesie tylko prujemy ścieżką i ulicą
Po przyjeździe zaczynamy szkolenie z rozpalania ogniska za pomocą kory brzozowej i krzesiwa, oraz rozpalamy ognisko i zaczynamy szykować kociołek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tu Pani Dyrektor i Kasia z Fundacji otrzymują bukieciki od chłopaków

Obrazek
Obrazek

ostatnie składniki lądują w kotle za sprawą Pani Dyrektor . Już nie długo będzie można wcinać kociołek

Obrazek

Obozowisko rozbite a Dzieciaki grają w piłkę i grasują po okolicy oraz wchodzą w szkodę ( w zboże ) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Obrazek
Obrazek

Chwila przerwy na jedzenie, i odpoczynek.
Dziewczyny nacierają kurczaki a ja z chłopakami idę do lasu po ruszt dla nich
Na kolację kurczak z rożna nad ogniskiem

Obrazek
Obrazek

Księżyc w pełni - jasno prawie jak w dzień

Obrazek

My siedzimy przy ognisku i czekamy na kurczaki poganiani i nękani - "kiedy wreszcie te kurczaki będą "

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Potem do późnej nocy wszyscy grasują po okolicy i po namiotach.
Myśleliśmy że Dzieciaki popadają jak muchy ale trzymały się dzielnie do późna
W końcu poszliśmy spać
Ja musiałem sobie na noc rozwiesić hamak naprędce zrobiony z plandeki bo nie chciało mi się namiotu rozkładać
Myślałem że Dzieciaki lubią pospać więc nastawiłem sobie budzik na 8 z rana.
Jednak nad ranem około 7 już mnie obudziły odgłosy z obozowiska.
Ach te ranne ptaszki :lup: :lup: :lup:
O 8 to już był normalna dyskoteka :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Na śniadanko kanapki których było tyle że wystarczyło na suchy prowiant oraz na śniadanie.
Potem powolne pakowanie obozowiska
No i jeszcze to wszystko trzeba było upchać do jednego samochodu ( a przyjechało czterema ) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: No i to do mojego samochodu :lup: :lup: :lup:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Potem zaczęło się ujeżdżanie mojego hamaka.
Kilka osób chciało się pobujać ale zostało rozbujane i to dość mocno.
Koniec końców hamak wykonany z plandeki nie wytrzymał i najstarszy uczestnik zabawy wylądował na trawie ku wielkiej uciesze pozostałych :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W końcu pakujemy cale obozowisko do nas do samochodu - nawet się udało.
I to włącznie z 3 worami śmieci które wyprodukowaliśmy a także nazbieraliśmy na samym początku po poprzednich imprezowiczach którzy puścili wiatę z dymem.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jeszcze kilka grupowych zdjęć na tle wybranym przez Dzieciaki i wracamy piechotką do Domu Dziecka - czy jak to mówią Dzieciaki do Bidula

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Młodego wysłałem samochodem z całym majdanem a sam piechotką z dzieciakami i jedyną opiekunką która nam się ostała i oczywiście Piotrkiem z Fundacji wracamy spacerowym tempem.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

No i w końcu trzeba to wszystko znów wypakować i pownosić do budynku a śmiecie wyrzucić
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Potem już tylko się pożegnaliśmy i z powrotem do domu
Wielkie dzięki dla Piotrka z Fundacji za zaszczepienie pomysłu oraz wszystkich którzy w tym maczali palce
Wielki szacun dla Pani Dyrektor oraz Wychowawczyń które to wszytko ogarniały.
Jednak widzę że los dzieciaków w Bidulach zależy tylko i wyłącznie od osób prowadzących daną placówkę.
Jeśli im się CHCE to nawet w kiepskich warunkach można stworzyć namiastkę wielkiej rodziny.
A w tym Domu Dziecka z pewnością się Paniom CHCE bo poświęcają swój czas prywatny i nie wychodzą po zmianie do domu tylko siedzą dalej z dzieciakami.
No i ta przyjacielska atmosfera - SUPER.
Dzieciaki bardzo fajne.
Pomaganie im to tak na prawdę sprawienie samemu sobie wielkiej radochy
Także z pewnością jeśli będzie jeszcze okazja to bardzo chętnie się przyłączę do akcji

Teraz ja z kolei będę im organizował spływ kajakowy.
Zapewne spłyniemy sobie Wisłą do naszego klubu - do WKW a tam rozbijemy obozowisko i przenocujemy
No ale to już będzie zupełnie inna historia :hejka: :hejka: :hejka:

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 cze 2016, o 21:57 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 23:56
Posty: 570
eltech? szacun :oki:

_________________
idę do Edo .... na pieszo


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 cze 2016, o 07:07 
Offline
moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 18:44
Posty: 2514
Lokalizacja: Pyrlandia
Kawał dobrej i potrzebnej roboty! :brawo:

_________________
"Co to jest droga to najlepiej dowiedzieć się nogami. A już obowiązkowo bosymi"
Bartoszko - Siekierezada


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 cze 2016, o 07:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 kwi 2015, o 20:27
Posty: 908
:brawo: :brawo: :brawo: Jesteście Wielcy pozdro dla Młodego :brawo: :brawo: :brawo:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 cze 2016, o 08:43 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
Wielkie dzięki ale dla nas to była tylko frajda
Szacun dla Piotrka i Kasi którzy od 10 lat wspierają placówkę swoimi pomysłami na imprezy oraz kasą na nie a największy szacun dla Pani Dyrektor oraz pracowników - bo to już nie jest praca a powołanie
Najważniejsze żeby Dzieciaki były zadowolone

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 cze 2016, o 09:52 
Offline
admin-moderatorka
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 23:32
Posty: 2207
Lokalizacja: Pólka Raciąż
Techu! Szacun!!!

_________________
To dobrze – powiedziała Mi. – Mały drań jest o wiele lepszy, bo łatwiej go stłuc


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 cze 2016, o 14:54 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2015, o 14:53
Posty: 483
Brawo Lechu, brawo Wojtek :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:
widzę, że kurki i podgrzybki już się pojawiły...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 cze 2016, o 16:48 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:38
Posty: 1359
Lokalizacja: Warka, Warszawa
ElTechy :oki: Szacun chłopaki! :oki:

_________________
http://kajakczolgowy.blogspot.com

Grupa Kajakowa "MENAŻA 07"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 cze 2016, o 19:49 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
Dzięki Jacuś ale jak pisałem prawdziwy szacun dla Piotrka i Kasi z Fundacji oraz a właściwie przede wszystkim dla Pani Dyrektor i wszystkich opiekunek jakie tam pracują.

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 cze 2016, o 23:21 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2015, o 12:42
Posty: 455
Szacun dla kolegi i potomka. Pozd.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 cze 2016, o 23:58 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
Tedziu - nawet nie próbowałem Cię nagabywać bo wiem że ciężko doły kopiesz i zarobiony jesteś po uszy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 cze 2016, o 09:05 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2015, o 12:42
Posty: 455
To prawda wszystko się zgadza. :lup:
Szkoda , dzieciaków , przesrane te życie , dla niektórych bardziej lub mniej.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 6 lip 2016, o 11:51 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2015, o 20:47
Posty: 658
Lechu! Dołączam i swoje gratulacyjne "trzy grosze". To, co robicie z synem, to się nazywa praca organiczna. Oczywizda nie muszę chyba zapewniać, że jak będziesz organizował spływ dla tych dzieciaków, możesz liczyć na pomoc wszystkich QmQmów. Jak patrzę na Ciebie i to, co robisz, to wiara w ludzi mi się powiększa. :brawo: :hejka:

Ps. Stęskniłem się za Tedem. :)

_________________
Kleszcze na Madagaskar!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 6 lip 2016, o 20:15 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
Za Tedziem się wszyscy stęsknili :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ale Tedzio zarobiony mocno i na nic czasu nie ma

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lip 2016, o 19:43 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2015, o 12:42
Posty: 455
Ropuch napisał(a):
Ps. Stęskniłem się za Tedem. :)

A i z wzajemnością ;) , będzie z rok ja my się widzieli :roll: .

eltech napisał(a):
Za Tedziem się wszyscy stęsknili :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Podziękował koledzy ;) .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lip 2016, o 20:54 
Offline
admin-moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sty 2015, o 21:53
Posty: 5660
Lokalizacja: Ząbki
Toć my z Tedziem sąsiedzi a już kawał czasu się nie widzieliśmy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

_________________
ALBUM ZE ZDJĘCIAMI
BLOG - ELTECHOWE PODRÓŻE


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL