Właśnie wróciłem z kolejnego spływu Wisełką który odbyłem w towarzystwie Słoneczka i Ropucha dla tego dopiero teraz odpisuję
Manat Cię namawia na Canoe i słusznie.
Ale jeszcze jest kwestia przyzwyczajenia i nauki wiosłowania.
Jeżeli pływałeś kajakiem i lubisz kajaki to Sekatuś będzie dla Ciebie dobrym wyborem.
Musisz mieć oczywiście na uwadze że Sekatuś ma swoje wady o których wyżej pisałem.
Jeśli chodzi o Twoje "parametry"
Jakub J napisał(a):
Wymiary - mam 188cm wzrostu, waze 115kg (tendencja spadkowa), szerokosc bioder
o ile dobrze zmierzylem 40-41cm.
To spokojnie się do Sekatusia zmieścisz.
Ropuch który ma wzrostu dokładnie tyle samo co Ty od lat ma i czasami pływa Sekatusiem.
Jakub J napisał(a):
Moja jedyna watpliwosc to czy kupic jedynka czy dwojke?
Plywac bede w 95% sam. Niewykluczone krotsze i dluzsze wycieczki od jednonocnej
do może jakiegoś spływu Wisła...
Tu Sylwuś już dał Ci odpowiedź - zdecydowanie jedynka do pływania.
Porządna nautyka, duża pakowność oraz na prawdę duża stabilność to moim zdaniem główne zalety Sekatusia
A poza tym jak na turystyka a takim właśnie kajakiem jest Sekatuś jest nawet całkiem szybki
Jakub J napisał(a):
- czy moje dupsko zmiesci sie do jedynki? wg. opisu otwor ma szer 42cm, czy nie bedzie
za ciasno? nawet jak schudne jeszcze to szerokosc mi sie za bardzo nie zmniejszy -
jestem "grubokoscisty",
Jeżeli Tyłek zmieści Ci się do kokpitu a według wymiarów wychodzi że tak to nie masz się co martwić
A poza tym zawsze możesz do mnie podjechać ( Ząbki pod Wawką ) i się przymierzyć albo wybrać się z nami np na Spływ Niepodległościowy i możesz wziąć np mojego Sekatusia na testy.
Jakub J napisał(a):
- ladownosc. W przypadku krotszych wycieczek nie ma tematu, czy w przypadku np.
splywu Wisla tydzien czy dluzej nie warto by miec dwojke i pierwsze miejsce wykorzystac
jako bagaznik?
Akurat o ładowność w Sekatusiu martwić się nie musisz.
Zmieścisz wszystko co trzeba a nawet zapewne więcej.
Ja do swojego zabieram nawet składany stolik z Decath... i kociołek do gotowania na ognisku.
Zdziwił byś się jak dużo można do niego zmieścić.
A poza tym zawsze możesz sobie jeszcze przytroczyć jakiś wór wodoszczelny na pokrywie tylnego luku.
Najważniejsze to tylko dobrze rozłożyć bagaże objętościowo i wagowo żeby dobrze było płynąć.
A taki wór przypięty z tyłu na wierzchu kajaka daje dodatkowe całkiem wygodne oparcie pleców podczas płynięcia ( a raczej wylegiwania się w kajaku na wodzie ) i dodatkowo może służyć jako suszarka bo pod gumki czy linki mocujące wór wkładasz mokry ręcznik po porannej kąpieli i na słoneczku pięknie schnie - sprawdzony patent. Możesz też na to miejsce wstawić solara i ładować jakiś akumulator czy powerbank podczas płynięcia
Jakub J napisał(a):
- stabilnosc kajaka - dwojka jest szersza, wiec bedzie mniej wywrotna chyyyba,
z drugiej strony mniej obciazona (jedna osoba + klamoty) bedzie mniej zanuzona
co z kolei pogarsza stabilnosc. Przy okazji mniej zanuzony kajak bedzie bardziej
poddatny na boczne wiatry...
Jedynka ma na prawdę wystarczającą stabilność ale Mlody ma Sekatusia dwójkę który zakupił właśnie na spływ Wisłą jaki w tym roku odbyliśmy i jak by co to możemy zabrać dwójkę i możesz sobie porównać.
Ale...... jak sam zauważyłeś dwójka jest dużo szersza co na pewno poprawia stabilność ale na prawdę bardzo zmniejsza szybkość
Jeżeli sam wiosłujesz w dwójce to będziesz płynął duuużo wolniej niż jedynka ( szczególnie jak masz załadowany bambetlami kajak ) ale jeśli wiosłują dwie osoby to z kolei jedynka ma kłopoty żeby takiego Sekatusia dwójkę dogonić
Wiem co mówię bo w lipcu miałem okazję przez tysiąc kilometrów obserwować te kajaki bo spływaliśmy Sekatusiami czyli dwie jedynki i jedna dwójka
Jakub J napisał(a):
Reasumujac - jedynka czy dwojka?
Zdecydowanie jedynka jeśli masz praktycznie cały czas pływać sam
Jakub J napisał(a):
Wiem, ze najlepiej byloby poplywac jednym i drugim, ale teraz to juz kiepsko z tym bedzie...
Absolutnie nie zgadzam się z takim stwierdzeniem
Jeżeli masz do nas blisko, a sam twierdzisz że masz niedaleko to moim zdaniem żaden kłopot wygospodarować jeden dzień i spotkać się np u nas w klubie i popływać najpierw po porcie a potem np po Wiśle albo zrobić sobie jakiś mały spływ
Możemy też bujnąć się np na Zalew Zegrzyński więc tam też na falach można sprawdzić
Jakub J napisał(a):
Chcialbym skorzystac z posezonowej obnizki cen i kajak kupic ew. podczas wizyty
w Sanoku na BN. Mam tam tesciowa i i tak bede jechal wiec moge wrocic ze sprzetem
Zdecydowanie warto skorzystać z posezonowych zniżek ale ja jednak namawiałbym Cię do zrobienia nieco inaczej.
Na to masz sporo czasu żeby zamówić a poza tym Sekatex i tak będzie potrzebował miesiąca na przygotowanie kajak dla Ciebie
Jeżeli mógłbym Ci jako użytkownik Sekatusia i ktoś kto Wisłę spływał dwukrotnie różnymi jednostkami coś doradzić to
po pierwsze - zanim kupisz spróbuj się przepłynąć - tym bardziej że jest okazja i możliwość
Po drugie - kupuj jedynkę ale w pełnym wyposażeniu czyli z siatkami, uchwytami do przenoszenia, oraz sterem ( ułatwia pływanie na Wiśle oraz dużych rozbujanych akwenach ) Podnóżek to w/g Sekatexa kawałek ameliniowej
rurki więc jak sobie policzą za nią 100 zł to kupisz sobie w pierwszym lepszym sklepie za 10 zł i założysz sam
Jednakże można sobie zakupić Sekatusia używanego.
I wtedy jest to praktycznie połowa ceny.
A uwierz mi że po pierwszym spływie Wisłą będzie wyglądał bardzo podobnie co używany a zadbany
Ja mam kupiony używany, Starszy też ma używany, a Młody gdyby się nie pospieszył z zamówieniem też miałby używaną dwójkę za pół ceny.
Kilka stów różnicy robi swoje
Jeśli zaś chodzi o nówkę to jednak Sekatusie pomimo że są to fajne konstrukcje i dobrze zaprojektowane kajaki to są one niestety niezbyt dobrze wykonane.
I pomimo że kajak jest dość tani to jednak warto poszukać używanego w dobrym stanie