Bornholmina pognała na sabat z koleżankami
Więc ja Sarniaka na dach i w plener!
Na miejsce wodowania wybrałem polną plażę na Szlaku Konwaliowym. Wody mało, jak nie dopada to będzie zabawa na Miałkim, że ho, ho!
Zwodowałem Sarniaka, wpaprałem się w błoto, strzeliłem kilka fotek i na wodę! Znowu parę zdjęć i coś mnie tknęło, spojrzałem na podgląd:
"Brak karty w aparacie"
Nie pierwszy to raz taka niespodzianka jest moim dziełem, więc znając siebie, na wszelki wypadek wożę zapasówkę w portfelu
Oczywiście zapasówka pokazała
"błąd karty" żeby mnie jeszcze bardziej rozsierdzić, ale po formacie zaczęła współpracować i kilka fotek jest. Nie było za bardzo co fotografować bo zielone jeszcze śpi. Za to żurawi się nalazło i drą ryje jakby zdrowo popiły, ogólnie nad wodą jest wesoło. Widziałem sporo gęsi i też paszcze wietrzą niemiłosiernie, to znaczy pewnikiem, że jajka będą już niedługo. Pogoda dopisała, wiaterek tylko kilka razy dmuchnął bardziej, lecz generalnie dał popływać.
Zacząłem na j.Górskim w miejscu gdzie może będziemy spali pierwszą noc. Dziarsko ruszyłem w stronę Osłonińskiego żeby dopłynąć do Wieleńskiego aby sprawdzić miejsce w którym być może będziemy spali pierwszą noc.
Osłonińskie, widok w stronę Wieleńskiego,
Osłonin, miejsce rozpusty, knajpy, pola namiotowe, agroturyzmy, hotele itp, raj dla Szwima.
Przejście na Wieleńskie,
Wieleń, tu jest wszystko, sznycle, dyski, pralnie, bidety, co tylko chcecie...
Nie nadawałem się na te luxusy, więc odprowadza mnie patrol tam skąd przypłynąłem, kierunek Osłonińskie
Widok na mikrowyspę, j. Olejnickie. (rzut beretem do konwaliówki)
Poczułem skurcz w żołądku więc okrążyłem oną wyspę i udałem się w te pędy na łączkę
Może będziemy spali na niej pierwszą noc spływu?
Po posiłku, ze względu na 8 marca udałem się na poszukiwania kwiatu paproci, znalazłem dwie stokrotki jedna dla Bornholminy, druga dla naszych wodniackich Pań
Spełniwszy swój odwieczny obowiązek skierowałem Sarniaka na port, ubabrałem się w błocie, darowałem życie szczeżujom, zabrałem śmieci, głownie cudze, strzeliłem pożegnalną fotkę,
I to chyba na tyle...